Za rozwojem polskich miast idzie stała potrzeba modernizacji i budowy podziemnych sieci. W związku z gęstniejącą zabudową czy tysiącami samochodów na ulicach, coraz trudniej wyobrazić sobie jednak prowadzenie tego typu robót w sposób tradycyjny, wykopowy. Właśnie dlatego w ostatnich latach na popularności zyskują metody bezwykopowe. Jedną z najpopularniejszych jest kraking statyczny.
Fot. gabort/Adobe Stock
- Na kraking postawiły spółki wodociągowe z Warszawy, Krakowa czy Lublina
- To metoda, która nie generuje dużego hałasu
- Pozwala uzyskać różne średnice nowych rurociągów
Co to jest kraking statyczny?
To bezwykopowa metoda rehabilitacji, wymiany, podziemnych sieci (np. wodociągowych i kanalizacyjnych). Jak to wygląda w praktyce? Specjalna głowica niszczy starą rurę (kawałki wciskane są w rozepchnięty grunt), a w jej miejsce wciągany jest nowy przewód – za pomocą specjalnego urządzenia połączonego z głowicą. Wciąganie nowych rur odbywa się równocześnie z niszczeniem starego przewodu. Głowicę wybiera się w zależności od materiału, z jakiego zbudowany jest pierwotny rurociąg. To właśnie rodzaj materiału ma kluczowe znaczenie w podejmowaniu decyzji, czy rurociąg będzie cięty (np. stal, żeliwo sferoidalne, polietylen) albo kruszony (np. kamionka, beton, żeliwo szare, azbestocement). Ważną rolę w krakingu odgrywa poszerzacz, który, jak sama nazwa wskazuje, rozpycha grunt do zaprojektowanej średnicy nowego przewodu. Nowe rury montowane są jedna za drugą w komorze startowej.
Kraking statyczny to sposób na stosunkowo łatwą i szybką wymianę uszkodzonych rurociągów na nowe. Co bardzo istotne, nowa instalacja, w zależności od potrzeb danego projektu, może mieć taką samą, większą albo mniejszą średnicę od dotychczasowej. Bywały już przypadki, że dzięki zastosowaniu krakingu instalowano rurociąg o trzy razy większej średnicy. Najczęściej jednak ta metoda wybierana jest po to, by otrzymać nowy fragment sieci o takiej samej średnicy lub większek, ale w granicach 30–50%.
Dlaczego warto postawić na kraking?
Zastosowanie tej metody oznacza mniej otwartych wykopów, a co za tym idzie – mniejsze utrudnienia dla mieszkańców. Ponadto taki sposób prowadzenia robót nie generuje wysokiego poziomu hałasu, a statyczna praca urządzenia nie powoduje drgań pobliskiego uzbrojenia czy budowli. Warto pamiętać, że kraking to jedyna bezwykopowa metoda naprawy rurociągów, która pozwala na zwiększenie ich średnicy.
Kraking – przykładowe inwestycje
W Polsce trwa Program Oczyszczania Kraju z Azbestu na lata 2009–2032. Zgodnie z jego zapisami, obowiązek usuwania rur z azbestocementu (AC) mają m.in. spółki wodno-kanalizacyjne. Część z nich wykorzystuje do tego właśnie kraking. Przykład?
W latach 2016–2019 warszawskie MPWiK wymieniło około 7,8 km rur wodociągowych z azbestocementu, a obecnie planuje wymianę kolejnych 10 km. W stolicy do wymiany rur najczęściej służy właśnie kraking, bo, jak tłumaczy biuro prasowe spółki, wykorzystanie tej metody pozwala na prowadzenie prac w gęsto zabudowanych obszarach miejskich przy jednoczesnym ograniczaniu do minimum uciążliwości dla mieszkańców. Jednocześnie, dzięki temu, że wykopy wykonywane są tylko punktowo, sprawia, że po zakończeniu robót nie musimy odtwarzać dużych fragmentów infrastruktury miejskiej.
Inny przykład to Kraków i lato 2019 r., kiedy to Krakowskie Wodociągi rozpoczęły remont odcinka sieci wodociągowej w al. Słowackiego (obręb pasa dla autobusów), czyli w jednej z najbardziej zatłoczonych arterii stolicy Małopolski. Zdecydowano się na wykonanie zadania z wykorzystaniem krakingu statycznego. Tłumaczono, że utrudnienia w ruchu będą, ale dzięki zastosowaniu krakingu zdecydowanie mniejsze, niż gdyby użyto metody tradycyjnej. Wymianą objęto sieć wodociągową o łącznej długości 592 m, zbudowaną: w 1913 r. z rur stalowych, w 1927 r. i w 1936 r. r. z żeliwa szarego.
Ponadto Krakowskie Wodociągi wybrały w tym roku firmę, która przez najbliższe trzy lata będzie na terenie miasta sukcesywnie remontować odcinki sieci wodociągowej w zakresie średnic od DN100 do DN400. Robotami objęte zostaną rurociągi wykonane z żeliwa szarego oraz stali. Wykonawca ma wykorzystywać kraking.
Na kraking mocno postawiło też MPWiK w Lublinie. Już w 2009 r. spółka postanowiła kupić maszynę do bezwykopowej wymiany wodociągów przy użyciu tej metody. Pierwszą taką rehabilitację wykonano w tym samym roku. Z kupionego wtedy urządzenia, które pozwala na wymianę rurociągów w zakresie średnic DN80–DN315, pracownicy spółki korzystają do dziś. Kraking to metoda, którą lubelska spółka wykorzystuje najczęściej do wymiany sieci wodociągowej. Od czasu wdrożenia metod bezwykopowych w naszym przedsiębiorstwie, większość wykonywanych przez nas remontów istniejących sieci wodociągowych realizowana jest właśnie przy jej użyciu – powiedziała Magdalena Bożko, rzecznik prasowy spółki.
Kraking wykorzystywany jest także w Łodzi, gdzie na początku maja tego roku podjęto się modernizacji infrastruktury wodociągowej, a tą metodą objęto rurociąg o całkowitej długości 1300 m.
W 2018 r. długość sieci wodno-kanalizacyjnej w Polsce wyniosła prawie 470 tys. km. Stare przewody będą musiały być wkrótce naprawiane, a to samo w przyszłości będzie dotyczyć przecież także tych obecnie nowych. Jak więc widać, firmy oferujące usługi związane z krakingiem mogą spać spokojnie, bo w najbliższych latach pracy dla nich z pewnością nie zabraknie.
Przeczytaj także: TYTANY 2020 dla branży bezwykopowej rozdane!
Konferencje Inżynieria
WIEDZA. BIZNES. ATRAKCJE
Sprawdź najbliższe wydarzenia
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.