Felieton piszę w środku lata i w dodatku w środku wakacji, dlatego podchodzę do wielu spraw z dość dużym dystansem, a do niektórych wręcz frywolnie. Rzadko, ale jednak zdarza się. Trzeba odebrać list polecony na poczcie. Listy polecone, same w sobie są ciekawym przypadkiem komunikacji międzyludzkiej, choć najczęściej dotyczą kontaktów władza - obywatel. Nie wnikając w dość zawiłe zasady różnych form listów poleconych powiem, że najbardziej podoba mi się to, iż po podwójnym awizowaniu nieodebrana przesyłka uważana jest za doręczoną.
TREŚĆ DOSTĘPNA DLA ZALOGOWANYCH
ZAŁÓŻ BEZPŁATNE KONTO I CZYTAJ BEZ OGRANICZEŃ
Foto, video, animacje 3D, VR
Twój partner w multimediach.
Sprawdź naszą ofertę!
Powiązane
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.