Obiecałem redaktorowi naczelnemu, że felieton będzie gotowy po majówce. A tu na biurku nadal leży czysta kartka (bo o mnie można wszystko powiedzieć, ale nie to, że ja nowoczesny jestem, więc piszę długopisem po papierze). W kultowym dla mojego pokolenia filmie „Seksmisja” jest scena, w której bohaterowie filmu znajdują na dnie nieczynnej kopalni stary kalosz, a w nim butelkę po tanim winie z charakterystyczną, „patykiem pisaną”, etykietą. Dla nich to znak, że „nasi tu byli”. „Nasi” to po prostu my. To ci, którzy w tamtych czasach raczyli się w pracy tanim winem, tak jak dziś często zaczynają dzień od tak zwanej „małpki”. Ale nasi, to także ci, którzy wybudowali tamtą kopalnię, a dziś budują elektrownie, porty i autostrady. Jak Państwo wiecie, moim życiowym hobby jest wdmuchiwanie światłowodów i konstruowanie maszyn do tegoż wdmuchiwania. Lata całe sprzedawaliśmy maszyny zwane wdmuchiwarkami w naszym ukochanym kraju, czyli w Polsce.
TREŚĆ DOSTĘPNA DLA ZALOGOWANYCH
ZAŁÓŻ BEZPŁATNE KONTO I CZYTAJ BEZ OGRANICZEŃ
Foto, video, animacje 3D, VR
Twój partner w multimediach.
Sprawdź naszą ofertę!
Powiązane
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.