Konferencja „INŻYNIERIA Bezwykopowa” należy do najważniejszych wydarzeń w Europie Środkowo-Wschodniej poświęconych bezwykopowej renowacji i budowie podziemnych sieci. W tym roku odbywa się we wrześniu (w dniach od 7 do 9), w przepięknych podkrakowskich Tomaszowicach oraz w internecie. XIX Międzynarodowa Konferencja, Wystawa i Pokazy Technologii „INŻYNIERIA Bezwykopowa” jest prowadzona hybrydowo: zarówno dla uczestników, którzy przyjechali do Tomaszowic, jak i dla tych, którzy dołączyli do obrad online poprzez platformę akademia.inzynieria.com.
Fot. Quality Studio dla inzynieria.com
Konferencja „INŻYNIERIA Bezwykopowa” 2021 [relacja LIVE]
Drugi dzień Konferencji zakończył się uroczystą Galą, w trakcie której wręczono TYTANY 2021.
Blejkan pokazuje montaż pakero-kapelusza wykonanego z włókna szklanego. Uczestnicy zapoznają się z materiałem, sprzętem i zakresem zakres zastosowań wyrobu przeznaczonego do naprawy metodą bezwykopową istniejących włączeń kanalizacyjnych z wykorzystaniem wykładziny łączącej funkcje pakera i kształtki kapeluszowej o nazwie pakero-kapelusz. Opatentowane i unikatowe rozwiązanie będzie miało swoją europejską premierę w Polsce, a także w Europie.
Uponor Infra przedstawia pokaz spawania. W jego trakcie zostaną połączone dwie wielkośrednicowe rury Weholite spawania ekstruzyjnego drutem polietylenowym. To szybki i prosty sposób łączenia zapewniający 100-procentową szczelność i jednorodność materiałową. Spawanie automatyczne wykonuje maszyna WLI-3000, a do spawania ręcznego wykorzystuje się ekstruder.
Spawarka WLI-3000 służy do łączenia od środka wielkośrednicowych rur Weholite. Podczas procesu końce łączonych rur rozgrzewane są za pomocą gorącego powietrza, następnie roztopiony materiał (polietylen) wtłaczany jest w przerwę pomiędzy końcówkami rur. Otrzymane w ten sposób połączenie jest jednolite materiałowo, równe, mocne i trwałe. Urządzenie obsługuje dwóch operatorów, pomoc jest potrzebna jedynie podczas przenoszenia spawarki. W zależności od wielkości rur i przestrzeni pomiędzy nimi można płynnie regulować prędkość spawania i jego wydajność mierzoną ilością materiału zużytego do połączeń.
Rozpoczynają się pokazy. Spółki Blejkan i POliner prezentują instalację wykładziny renowacyjnej POliner Hydro Glass wykonanej z włókna szklanego przeznaczonej do ciśnieniowych sieci wodociągowych w istniejącym rurociągu stalowym DN600. Podstawowy montaż wykładziny z wykorzystaniem jako medium grzewczego lamp UV zobrazowano od początku do końca.
Zakończyła się ostatnia sesja konferencyjna.
Mariusz Iwanejko: Zaleta to budowa z włókna szklanego, pakero-kapelusz łatwo się wkleja w rurociągach poddany renowacji lub nie. Żywica nie rozpuszcza się w wodzie. Paker naprawia i uszczelnia rurę.
Mariusz Iwanejko: pakero-kapelusz służ do uszczelniania włączenia kanalizacji grawitacyjnej – montuje się go w wyciętych otworach i zalewa betonem. Paker wzmacnia rurę główną, a kapelusz wklejany do złączek. Ciśnienie docisku do wykładziny to 2–2,5 bar. Wytrzymuje czyszczenie wodą pod ciśnieniem 140 bar.
Mariusz Iwanejko z firmy Blejkan przedstawia Pakero-kapelusz, jako unikatowy sposób naprawy i uszczelniania metodą bezwykopową istniejących włączeń w sieci kanalizacji grawitacyjnej.
Michał Milczarek: wykładziny z włókniny poliestrowej mogą swobodnie pokonywać łuki nawet do 75 stopni, można nią odnawiać dłuższe odcinki niż w przypadku wykładzin z włókna szklanego. Instalację można wykonać bez dostępu do studni końcowej.
Karolina Myk: Poliner Hydro to wykładziny dla wodociągów dopuszczona do kontaktu z wodą pitną. Znajduje zastosowanie w ciśnieniowych sieciach wodociągowych i kanalizacyjnych.
Karolina Myk: uruchomienie laboratorium dało nam możliwość oferowania produktów wysokiej jakości z atestami, m.in. PZH.
Michał Milczarek: Poliner Class jest wykładziną rękawową z włókna szklanego wytwarzaną metodą składania i nasączane żywicą poliestrową. Są utwardzane UV, lampami LED lub parą wodną. Wykładzina Spiral jest produkowana metoda nawojową z impregnowanymi włóknami szklanymi, z żywicą poliestrową winyloestrową. Wykładziny z włókna szklanego są bardziej wytrzymałe od filcowych.
Michał Milczarek i Karolina Myk firmy POliner prezentują wykładziny rękawowe CIPP.
Piotr Dmowski: zainstalowaliśmy 70 rękawów o grubości 18 mm. Przygotowanie łączników był wyzwaniem. Zewnętrzna średnica była nierównomierna, nie dało się zastosować standardowych łączników, wykonywaliśmy każdy indywidualnie.
Piotr Dmowski: przeprowadziliśmy renowację dwóch nitek kanalizacji tłocznej z głównej przepompowni do oczyszczalni ścieków. Prace od listopada 2019 r. do maja 2021 r. Rurociągi przebiegały poza terenem zabudowanym w pobliżu linii kolejowej. Musieliśmy prowadzić renowacją najpierw jednej, a następnie drugiej. Ze względu na lokalne uwarunkowania i zakres zadania projektowanie trwało długo, podobnie jak sama renowacja. Problemem było pozyskanie zgód właścicieli terenów na renowację i budowę dróg dojazdowych.
Piotr Dmowski ze spółki Aarsleff omawia bezwykopową renowację kanalizacji tłocznej DN600 w Ostrowie Wielkopolskim.
Ryszard Bednarz: najpierw skanujemy studnię, by poznać charakterystykę studni. Odlaną wkładkę umieszczamy w studni, czas renowacji kinety trwa kilka godzin. Wkładamy negatyw styropian, chroni wkładkę przed uszkodzeniami z zalewania betonem. Po instalacji wkładki montujemy wykładzinę polipropylenową. Styropian utrzymuje kształt wykładziny podczas lania betonu i następnie zgrzewamy paskiem poliuretanowym.
Ryszard Bednarz z firmy PREDL prezentuje renowacje studni metodą PREDL-Flexliner z wkładką poliuteranową.
Jakub Wiernicki: skupiliśmy się na kilku aspektach materiału natryskowego, adhezji, wytrzymałość na rozciąganie, wydłużeniu przy zerwaniu i twardości Shoer’a. Podczas prac przeprowadziliśmy 15 modyfikacji maszyny, przetestowaliśmy ponad 40 materiałów, a testy prowadziliśmy 25 miesięcy. Metoda sprawdza się przy średnicach DN 200–1400. Natrysk poprawie konstrukcję wodociągu, ma wyśrubowane parametry. W celach antykorozyjnych natryskuje się powłokę o grubości 2 mm, dla poprawy wodociągu 10% średnicy.
Jakub Wiernicki: po współpracy z 3M, zaczęliśmy pracować nad nowym materiałem. Miał zapewniać dobrą hydraulikę, być elastyczny i nieodwracalnie łączyć się z rurą, by można było pracować na przewodach. Miał być długowieczny, konkurencyjny. Musiał uzyskać wszelkie pozwolenia i atesty.
Jakub Wiernicki: naukowcy wykonali tytaniczną pracę w przygotowaniu coverlanu. Technologia już została wprowadzona na rynek. Początki to 2014 r. – rozwój w stronę technologii natryskowych. Wdrożyliśmy technologię firmy 3M.
Jakub Wiernicki z firmy Terlan mówi o innowacyjnym materiale kompozytowym coverlan.
Marcin Łukaszewicz: podczas renowacji historycznego kolektora blokowego chcieliśmy zachować jego historyczny charakter. Obiekt był pełen osadów. Celem było przywrócenie statyki kolektora, a także jego walorów estetycznych. Wyczysczono dno, ściany i strop wodą pod ciśnieniem ze ścierniwem, uzupełniono ubytki, przeprowadzono iniekcje, wykonano nową kinetę. Wszystkie działania prowadziliśmy bezwykopowo.
Marcin Łukaszewicz: w XV w. zaczęto odprowadzać ścieki rowami otwartymi, a od XVI w. zaczęto je zasklepiać. Pod zaborem austriackim rozwój kanalizacji zahamował. W okresie międzywojennym w Krakowie było kilkanaście kilometrów kanałów. Niemcy zniszczyli dokumentację, później prowadzono inwentaryzację przez 20 lat. Dziś sieć kanalizacyjna liczy 1850 km.
Marcin Łukaszewicz z Wodociągów Miasta Krakowa omówi bezwykopowe renowacje historycznych kanałów Krakowa.
Karolina Krzyżak: dopuszczalna zawartość siarczanów w betonie wynosi 3%. Jeśli jest przekroczona prowadzi do korozji i degradacji betonu oraz pręty zbrojeniowe. Korozja siarczanowa uszkadza i niszczy także cegły. Wczesne rozpoznanie objawów korozji pozwala na renowację konstrukcji.
Karolina Krzyżak: korozja siarczanowa jest największym problemem konstrukcji betonu. Prowadzą do uszkodzeń i odsłonięcia prętów zbrojeniowych. To jeden z trzech głównych przyczyn uszkodzeń betonu. Normy pozwalają na oznaczanie zawartości siarczanów w betonie i cemencie. Siarczany pojawiają się w wyniku reakcji chemicznych. Próbki przechodzą kilka etapów przygotowań, a po prażeniu można ocenić zawartość siarczanów. Dodatkowo spadek zasadowości betonu przyczynia się do jego niszczenia. W terenie dysponujemy szybkimi testami do oznaczania poziomy siarczanów.
Dariusz Zwierzchowski: konstrukcje żelbetowe to nie tylko korozje siarczanowe, ale jest głównym problemem. Wywołują ją różne czynniki, jak woda, reakcje chemiczne, czy bakterie. W budowlach komunalnych ciepło i wilgotność sprzyjają korozji
Karolina Krzyżak i Dariusz Zwierzchowski z Centrum Badań i Certyfikacji zajmują się wpływem korozji siarczanowej na trwałość żelbetowych i betonowych obiektów budownictwa komunalnego.
Mark Kopietz: mamy narzędzie do zapewnienia jakości CIPP. Badamy plastyczność, stosujemy spektroskopię, by sprawdzić jak zachodzą reakcje egzotermiczne i jak reaguje wykładzina, jak długo trwa jej utwardzanie.
Mark Kopietz z SKBS: CIPP może być poliuretanem, epoksydem, bywa wzmacniana włóknem szklanym. Jej twardnienie badamy w laboratorium, by sprawdzić czy wykładzina zostanie w pełni utwardzona i zapewni szczelność. Wyniki porównujemy z danymi referencyjnymi, a dzięki temu możemy stwierdzić czy materiał może wejść do produkcji.
Jörg Sebastian: Moduł plastyczności to wartość mówiąca o tempie utwardzania, zależy od niedoskonałości wykładziny, ale informuje o wielu parametrach. Prowadzimy testy pełzania CIPP, materiał na początku nie jest plastyczny, dochodzi do niego stopniowo, a wykładzina ma chronić przewody przez kilkadziesiąt lat. Bez badań nie ma wiedzy technicznej, dzięki nim wiemy na jakim etapie jest wykładzina. A bez tej wiedzy nie ma zastosowań.
Rozpoczyna się czwarta sesja konferencyjna. Rozpoczyna prof. Jörg Sebastian z firmy SBKS. Omawia idealną wykładzinę i jej wpływ na wykładziny renowacyjne do kanalizacji, wodociągów i rur ciśnieniowych.
Jacek Jaworski: w technologii płuczek dzięki HDD dokonał się ogromny postęp. Pierwsze bentonity produkowano długo, zużywano dużo materiału, czasy dyspersji były ogromne. Ale stopniowo pojawiały się nowe rozwiązania zapewniające sprawną cyrkulację i smarowanie. Modele obliczeniowe, projektowanie trajektorii doprowadziły do powstania nowych płuczek dostosowanych do konkretnych potrzeb. Zwiększyły się zasięgi przewiertów, dzięki redukcji współczynnika tarcia. Obiecującym rozwiązaniem są polimery. Powstają coraz lepsze przewody.
Mirosław Makuch: zaczynaliśmy od realizacji projektów bez doświadczenia i odpowiedniej wiedzy. Współpraca z producentem płuczek umożliwiła realizację przewiertów w gruntach, których teoretycznie nie dało się pokonać. Początki to płuczka – tu dokonał się ogromny postęp, maszyny już wtedy miały dużą sprawność, rozwijały się systemy sterowania, początkowo o kiepskich parametrach i z niedoskonałymi sondami. Te procesy trwały tygodniami. Projektowanie początkowo było na bardzo niskim poziomie.
Robert Osikowicz: do 1997 r. nie było prasy branżowej, internetu i konferencji, dopiero kilka lat później branża zaczęła się integrować. Dlatego w przeszłości rozwój był powolny. Pojawienie się nowych rozwiązań komunikacyjnych umożliwiła wymianę myśli, koncepcji i doświadczeń.
Atef Khemiri: „kowboje” napędzają rozwój. Bez niego nie moglibyśmy wykonywać przewiertów na Alasce i jej zamarzniętych gruntach.
Roland Kośka: Pojawiały się błędy projektowe, straciliśmy przez to trzy przekroczenia. Jednak wyciągnęliśmy wnioski i udoskonaliliśmy stronę projektową. Dlatego dla dużych gazociągów projektami zajmujemy się sami. W przypadku HDD oczekujemy od wykonawcy weryfikacji projektu.
Jacek Janicki: widać postęp natury płuczkowej dzięki dodatkom do płuczek, wiedzy inżynieryjnej. Kiedyś problemem były słabe projektowanie. Ale aktualnie jakość jest wysoka. Rozwój maszyn jest wyposażona w zębatki, dalszy rozwój to elektryfikacja – takie maszyny już istnieją. To oszczędność energii i ograniczenie emisji gazów cieplarnianych.
Panel dyskusyjny prowadzi Mirosław Makuch z firmy HDD Serwis. Uczestnicy to Jacek Jaworski (HEADS), Jacek Janicki (ZRB Janicki), Atef Khemiri (DCA), Roland Kośka (Gaz-System) i Robert Osikowicz (ROE).
Roland Kośka: podczas budowy gazociągu Polska–Litwa wykonano dziewięć przekroczeń HDD. Ogółem od 2015 r. zrealizowano na sieci przesyłowej 32 przewierty HDD i 26 Direct Pipe.
Roland Kośka: dalsze projekty to program północ-południe. Wybudowaliśmy kolejne gazociągi z m.in. sześcioma przekroczeniami HDD o średnicy DN1000 o długościach rzędu 1000 m, z najdłuższym przekroczeniem o długości 1180 m (pod Odrą).
Roland Kośka: Po 2004 r. Gaz-System przejmował system przesyłowy przez pięć lat. To nie był dobry czas dla inwestycji. Znaczący rozwój nastąpił po 2010 r. Inwestycje były generowane dzięki nowym źródłom gazu. Wykonaliśmy pięć dużych gazociągów do 2015 r. związanych z budową terminalu LNG w Świnoujściu.
Roland Kośka: Nie byłoby rozwoju bez nowych źródeł gazu. Do 2010 r. zostały wykonane m.in projekty związane z przyłączeniem źródła gazu Gustorzyn na gazociągu jamalskim. W prezentowanych spektakularnych dziewięciu przewiertach HDD poazany jest m.in. ten na gazociągu w Sandomierzu pod Wisłą, który zastąpił historyczny sprzed kilkudziesięciu lat urociąg na moście. Pierwsze dwie dekady rozwoju HDD, odbywały się z małym udziałem sieci przesyłowych gazu ziemnego.
Roland Kośka z Gaz-Systemu omawia rozwój systemy przesyłowego gazu w Polsce, który rozwijał się wraz z technologią HDD.
Rafał Leśniak: w Wielkiej Brytanii podczas wiercenia w morze urządzeniem 250-tonowym podczas części robót wprowadziliśmy płuczkę biodegradowalną. W ramach budowy kolektora do Czajki zastosowaliśmy płuczki inhibitowane w bardzo trudnym gruncie.
Rafał Leśniak: W 2000 r. podczas przekroczenia bagien metodą HDD w okolicach Kamienia Pomorskiego na dystansie 1067 m użyliśmy pierwszy raz bentonitu własnej produkcji. W 2003 r. podczas przekroczenia zatoki w Portugalii o długości 5595 m maszyną ważącą 250 ton użyto bentonitu Teqgel HD.
Rafał Leśniak: uczestniczyliśmy w około 200 projektach przewiertów HDD w Europie. To długość ponad 200 km. Nasze laboratoria wspierają pracę zakładu produkcji bentonitu. Mamy rozwiązania dla długich przekroczeń czy realizowanych w obecności słonej wody.
Rafał Leśniak z firmy HEADS opowiada o najciekawszych projektów HDD zrealizowanych w ciągu ostatnich 25 lat z udziałem firmy.
Atef Khemiri: przyszłość już się zaczęła: mamy szeroką ofertę wiertnic dla różnych średnic rur, maszyny do przewiertów w trudnych gruntach. Rynek aktualnie skupia się na udoskonalaniu projektowania i metod wiertniczych.
Atef Khemiri: Mamy zaawansowane urządzenia żyroskopowe, oferujące większą dokładność sterowania od wcześniej stosowanych metod magnetycznych. Przyszłość to systemy bezprzewodowe. Jednym z kluczowych osiągnięć w rozwoju HDD było zastosowanie płuczki wiertniczej.
Atef Khemiri: To co dziś jesteśmy w stanie wykonać w dwa tygodnie, lata temu zajmowała dwa miesiące. Brakowało wiedzy o metodach przewiertów i ich sterowaniu. Dziś dysponujemy zaawansowanymi rozwiązaniami HDD, umożliwiającymi szybkie i skuteczne realizacje projektów. Rozwijają się technologie cyfrowe, które umożliwiają m.in. analizę gruntu i przygotowanie jak najlepszych przewiertów. Prowadzone są też badania geofizyczne. Dzięki nim możemy projektować skuteczne działania.
Atef Khemiri: 50 lat temu powstała wiertnica, początkowo do wierceń pionowych, a następnie pod kątem. Tak zaczęła się rewolucja. Początkowo HDD stosowano w sektorze naftowy i gazowym. Dziś dominują w Stanach Zjednoczonych zastosowania w energetyce.
Atef Khemiri z firmy DCA przedstawia techniki i technologie, które wpłynęły na postęp i osiągnięcia branży HDD w ciągu ostatniej dekady.
Robert Osikowicz: Pojawią się instalacje morskie, dojdzie do optymalizacji realizacji procesu wiertniczego.
Robert Osikowicz: Ostatnio pojawiły się przewierty Direct Pipe, głównie w związku z rozwojem sieci gazowej. Po roku 2015 pojawiły się duże maszyny, dziś mają około 15% rynku, dominują urządzenia klasy midi.
Robert Osikowicz: 87% przewiertów HDD dokonały w kraju firmy polskie. Od 2011 r. realizowano po kilkanaście projektów rocznie, rekord to ponad 30. Zaczynaliśmy od około pięciu rocznie. W ostatniej dekadzie co roku przekraczano 1 km, takich przekroczeń mamy już 37. Mamy około 40 zrealizowanych projektów o wysokim poziomie trudności.
Robert Osikowicz: HDD wykorzystywane jest na lądzie, morzu i na wybrzeżach. To innowacyjna metoda, wciąż pojawiają się nowe urządzenia i metody realizacji przewiertów.
Robert Osikowicz: w 1970r.opracowano koncepcją wiertnicy działającej po wybranej trajektorii. Lata 70. to pierwsze kroki i doświadczenia. W latach 80. najdłuższe instalacje przekroczyły 1 km. Potem pojawiły się standardy techniczne. XXI w. powyżej 3 km. Aktualnie rynek jest w stanie ekspansji, obecny w ponad 100 krajach.
Robert Osikowicz: HDD to idealna technika stworzona w odpowiednich czasach. Pierwsze zastosowanie miało miejsce w USA w 1961 r., 10 lat później w Europie, a w 1991 r.
Robert Osikowicz z firmy ROE prezentuje historię zastosowań HDD w Polsce w ciągu ostatnich 30 lat i pespektywy rozwoju.
Rozpoczyna się drugi dzień Konferencji „INŻYNIERIA Bezwykopowa” 2021. Trzecia sesja podejmuje temat 30 lat HDD na polskim rynku i 50 na świecie.
Zakończył się pierwszy dzień Konferencji INŻYNIERIA Bezwykopowa 2021.
Marcin Firkowski: dwa wiercenia o długości 793 m i 795,5 m, po raz pierwszy o średnicy 1,2 m. Rurociąg podzieliliśmy na cztery odcinki. Osiągnęliśmy dużą prędkość i prace zrealizowaliśmy w miesiąc. Piaski średnie, glina pylasta, piaski, kamienie, iły. Głazy i narzuty musieliśmy zwiercić od góry. W części formacji iłowych zastosowaliśmy inny niż bentonitowy system płuczki – polimerowy. Dzięki temu bez problemu usuwaliśmy urobek. W obu nitkach zastosowano rury o różnych średnicach: w pierwszej było to 15 mm, a w drugiej 22 mm. Przewiert zakończył się w komorze odbiorczej.
Marcin Firkowski z GGT Solutions (dawniej PPI Chrobok) przedstawia realizację alternatywnego okładu przesyłowego ścieków do oczyszczalni “Czajka” i analizuje przewierty pod dnem rzeki Wisły wykonane w technologii Direct Pipe.
Adam Bok: Celem jest wykonanie pięciowarstwowej spójnej powłoki zapewniającej ochronę antykorozyjną i mechaniczną rur stalowych, a także uniknięcia zagrożeń związanych z powłokami polipropylenowymi.
Adam Bok: projekt realizuje konsorcjum AGH, Izostalu i Promy. Uczelnia odpowiada za wytyczne technologiczne, metodologią badań i badania wytrzymałościowe, określa parametry technologiczne, wykonuje prace koncepcyjne. Izostal zajmuje się opracowaniem metody produkcji i przygotowanie prototypu, a Proma zajmuje się dokumentacją techniczną prototypów instalacji produkcyjnych i stanowisk badawczych do nałożenia laminatu. Projekt znajduje się już na etapie produkcji.
Adam Bok (Proma) przedstawia uczestnikom LASTPIPE (LAminowana STalowa rura osłonowa), innowacyjny projekt badawczy z udziałem Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, jako szansę na zmianę jakościową w zakresie zabezpieczeń antykorozyjnych rur stalowych.
Krzysztof Dydel: opracowaliśmy metodę precyzyjnych przewiertów grawitacyjnych, który można zastosować na dużych głębokościach i przy wysokim poziomie wód gruntowych. Dodatkowo system prewenterów nie dopuszcza do przenikania wody. Instalacje można wykonać ze standardowych studni, np. DN 1200, bez usuwania włazów. Podwójny napęd umożliwia obchodzenie podziemnych przeszkód. Rozwiązanie służy do budowy rurociągów lub ich renowacji tam gdzie znajduje się gęsta zabudowa.
Krzysztof Dydel ze spółki Terma omawia innowacyjną technologię wykonywania precyzyjnych przewiertów poziomych w gęstej zabudowie miejskiej.
Dariusz Kosiorowski: ograniczyliśmy emisję CO2 dla rur przeciskowych, które zostały zastosowane m.in. przy budowie kolektora do oczyszczalni Czajka.
Dariusz Kosiorowski: siła rur przyciskowych musi być większa od siły tarcia. Szacujemy ją empirycznie, np. dla rur w gruncie piaskowym wyliczamy tarcie powierzchniowe na 6 kN/m2. By ograniczyć koszty można montować stacje pośrednie, jednak wykonawcy ich nie cenią, tym bardziej, że przedłużają realizację. Ale bez nich mogą się pojawić problemy ze smarowaniem. Takie przypadki się zdarzają.
Dariusz Kosiorowski: ograniczyliśmy emisję CO2 dla rur przeciskowych, które zostały zastosowane m.in. przy budowie kolektora do oczyszczalni Czajka.
Kolejny prelegent, Dariusz Kosiorowski z firmy Amiblu Poland, mówi o wielokryterialnej analizie rozwiązań projektowych w mikrotunelach.
Robert Walczak: Projekt z dofinansowaniem inwestycji w Jarocinie wynikał z powodu konieczności walki z suszami i nawalnymi deszczami. Zdecydowano się na przebudowę sieci kanalizacyjnej pod rynkiem i okolicznymi drogami. Wybudowano też dwie budowle retencyjne: jedną realizowaną w otwartym wykopie, a drugą metodą mirotunelowania. Zastosowano rury firmy Subor o średnicy zewnętrznej 3000 mm. Niebieskie opaski zabezpieczają uszczelki i są usuwane tuż przed montażem. Zamontowano też 200 m rurociągu o średnicy 2800 mm. Rury przeciskowe 200 m. Dwie sekcje połączone kształtką, ale wykonano go torem po łuku o średnicy 600 m. Zastosowano metodę mikrotunelowania z otwartą głowicą i rury z dyszami do smarowania bentonitem.
Robert Walczak (Duko Inżynieria sp. z o.o.) omawia budowę zbiorników retencyjnych dla wód deszczowych i roztopowych w Jarocinie metodą bezwykopową.
Dymitr Petrow-Ganew: po wykonaniu pracy maszynę odbudowano i trafiła na drugą inwestycję: przekroczenia pod Narwią. Łatwiejszy był grunt, po drodze doszło do przecieków. Po około 600 m musieliśmy wydobyć urządzenie ze względu na awarię pompy hydraulicznej. Większość problemów było spowodowane zalaniem głowicy. Po drodze pojawiło się sporo problemów, m.in. z instalacją elektryczną czy blokowaniem głowicy przez kamienie czy uszkodzeniami połączeń. Połączenia testowaliśmy ostatecznie przy ciśnieniu 60 bar. Po zakończeniu aktualnych prac maszyna zostanie lepiej uszczelniona.
Dymitr Petrow-Ganew: Przekroczenie pod Czarną Hańczą, na terenie z bardzo trudnym gruntem – żwirem i kamieniami. Wykonaliśmy rurociąg o średnicy 700 mm i po 320 m wyszliśmy na powierzchnię. Montaż instalacji był dość prosty. Przy ciśnieniu 60 bar połączenia muszą być szczelne. Zastosowaliśmy duży, 500-tonowy, pipe thruster. Pracowano 24 godz. na dobę przez siedem dni w tygodniu. Zatrudniliśmy czterech operatorów.
Dymitr Petrow-Ganew: Pompa strumieniowa działa na zasadzie zwężki Venturiego. Znajduje się w głowicy. Płuczka podawana jest pod wysokim ciśnieniem i zasysa urobek. Na jednej pompie możemy wykonać do 1000 m rurociągu. Potrzebne są trzy linie: podająca, odbierająca i zasysająca. Stosujemy podwójne sterowanie: żyrokompas i czujnik pola magnetycznego.
Dymitr Petrow-Ganew: mamy kilka technologii bezwykopowych. Należy do nich metoda Direct Pipe dla niskich średnic. To połączenie technologii mikrotunelowania z HDD umożliwiające wykonanie dużych przekroczeń w trudnych gruntach. Do tej pory sprawdzała się dla rurociągów o dużych średnicach. W DP mamy jednoetapowe przejście i przez pipe thruster wpychamy rurociąg i wyciągamy razem z głowicą. Klasycznie należy zamontować kilka pomp płuczkowych. Są jednak za duże dla małych średnic.
Rozpoczyna się druga sesja konferencji: Bezwykopowa Budowa.
Dymitr Petrow-Ganew (Herrenknecht AG) prezentuje przykłady dwóch przekroczeń rzek Czarna Hańcza (320 m) i Narew (trwa realizacja, 860 m) metodą Direct Pipe dla małych średnic z pompą strumieniową.
Roland W. Waniek: rynek technolgii bezwykowowych w Niemczech rośnie. Starzeje się infrastruktura podziemna, należy planować remonty i renowacje. W branży pojawia się wiele nowych technologii na rynkach. Większy problem jest z realizacją, czyli stroną wykonawczą.
Roland Kośka: przejęliśmy 11 tys. km gazociągów, które wymagają modernizacji. Tu istotnym elementem będą technologie bezwykopowe, bez nie trudno myśleć o inwestycjach.
Marek Borkowski: zbliżamy się do końca rozliczenia dotychczasowej perspektywy finansowej, więc czeka nas i wykonawców intensywna praca, by nie stracić dofinansowania unijnego.
Joanna Łukasik: okres tego roku to kończenie projektów z mijającej perspektywy. Mamy wieloletni plan inwestycji i liczymy, że nowa perspektywa finansowa ułatwi ich realizację. Zadania inwestycyjne to dwa lat przygotowań i rozpoczęcie robót w trzecim. Liczymy, że priorytety NFOŚiGW, pomogą nam kontynuować działania i poradzić sobie z problemami z kanalizacją ogólnospławną, które spowodowały problemy Krakowa podczas gwałtownych ulew.
Maciej Płoński: obawy dotyczą opóźnionych efektów pandemii i rosnących cen na rynku budowlanym, a także przedłużenia procesu inwestycyjnego. Nie znamy jeszcze wytycznych w nowej perspektywie finansowej, a kiedy się pojawią, będzie mało czasu na przygotowania.
Prof. Cezary Madryas: zlewnie w miastach są praktycznie wszędzie uszczelnione. Pozwoliliśmy decyzjami administracyjnymi zabudować zlewnie deweloperom. To poważny problem, które musimy rozwiązać. Przespaliśmy czas, kiedy można było zabezpieczyć miasta. Teraz naprawimy te błędy dzięki nowym technologiom, ale zdecydowanie drożej.
Roland W. Waniek: środki od władz federalnych są niewielkie. Spodziewamy się wsparcia, ale decyzje muszą być podejmowane lokalnie, a ich budżety są za małe, by sprostać potrzebom inwestycyjnym. Rozwiązanie tych problemów jest wyzwaniem. Wiele podmiotów zastanawia się, co zrobić w przyszłości.
Maciej Płoński: mamy kanalizację rozdzielczą, większość naszych inwestycji to budowa kolektorów pod kątem zagospodarowanie wód opadowych. Finansowanie części projektów mamy z Funduszu Spójności, część ze środków własnych. Ważnym problemem są taryfy opłat, które pozwalają realizować inwestycje. Na razie chcemy utrzymać aktualny poziom opłat, jednak wniosek taryfowy został zakwestionowany.
Joanna Łukasik: przygotowujemy się do kolejnej fali. Pracowników biurowych można przenieść do domów, ale ekipy robocze muszą pracować w terenie. Ale mamy opracowany już szereg działań ograniczających ryzyko i wykorzystamy je, jeśli dojdzie do gwałtownego wzrostu zachorowań. Zatrudniamy podmioty zewnętrzne i tu nie mamy gwarancji bezpieczeństwa. Ale inwestycje nie są zagrożne.
Roland Kośka: działania formalno-prawne się przedłużamy, ale projekty kończyliśmy o czasie, wkrótce zrealizujemy lądową część Baltic Pipe.
Prof. Cezary Madryas: w Polsce zamknięto uczelnie techniczne, nauczanie prowadzono zdalnie. Studenci pierwszego roku nawet nie spotykali się bezpośrednio z wykładowcami. Obawiamy się, że w reżimie pandemicznym, pogorszyła się jakość nauczania. To problem szkół technicznych i samych absolwentów, którzy wejdą na rynek pracy np. w branży bezwykopowej, nie tak dobrze przygotowani. Wracamy do nauczania bezpośredniego, ale nie wiemy jak będzie w czwartej fali.
Marek Borkowski: wszytkie inwestycje były realizowane zgodnie z planem, pandemia koronawirusa nie wpłynęła negatywnie. Nie zmieniamy planów inwestycyjnych.
Maciej Płoński: wiele zadań realizujemy w formie projektuj i buduj. Tu doszło do opóźnień ze względu na przedłużone procedury biurokratyczne.
Roland Kośka: nieustannie realizujemy inwestycje. Wyposażyliśmy pracowników w środki ochrony, produkowaliśmy płyn do dezynfekcji, rady budowy odbywał się zdalnie. Jednak dochodziło do sytuacji, w której z powodu koronawirusa pracownicy nie mogli pracować. Jedna przystosowywaliśmy się organizacyjnie do sytuacji i realizowaliśmy projekty w terminie.
Joanna Łukasik: pandemia nie wpłynęła tak źle, jak przewidywaliśmy. Odłożyliśmy zadania mniej istotne, w tym roku wróciliśmy do większych projektów. Zadania finansowane ze środków unijnych były skutecznie realizowane. Rzeczywistość okazała się lepsza.
W panelu dyskusyjnym biorą udział: Marek Borkowski (Aquanet), Roland Kośka (Gaz-System), Prof. dr hab. inż. Cezary Madryas (Politechnika Wrocławska), Maciej Płoński (MPWiK w Warszawie), Roland W. Waniek (IKT) i Joanna Łukasik (Wodociągi Miasta Krakowa). Prowadzą go Paweł Kośmider i Dorota Rojek–Koryzna.
Roland W. Waniek: Pracujemy nad dużymi instalacjami retencyjnymi, która lepiej ochroni przed zagrożeniami związanymi z nawałnicami i burzami.
Roland W. Waniek: Aspekty ekonomiczne i społeczne. Populacja się starzeje i coraz mniejsza część PKB jest inwestowana w infrastrukturę. Wydatki publiczne spadają. Jesteśmy coraz bardziej świadomi zagrożeń związanych ze zmianą klimatu, a z tym nie będą się borykać seniorzy. Potrzebne są wydatki na bieżące cele społeczne, a to wiąże się także a infrastrukturą podziemną. Tym bardziej w obliczy zjawisk ekstremalnych, nawałnic i błyskawicznych powodzi. Niedawno w Niemczech z tego powodu zginęło kilkaset osób. Dlatego trzeba więcej inwestować w instalacje burzowe.
Roland W. Waniek: Powinniśmy też korzystać wzajemnie z własnych doświadczeń w skali europejskiej, a nie tylko krajowej. Współpracować powinny miasta, należy tworzyć grupy inwestycyjne i badawcze.
Roland W. Waniek: Powinniśmy w większym stopniu wykorzystać dane, którymi dysponujemy, nie tylko o infrastrukturze podziemnej. Danych jest bardzo dużo, a nie są efektywnie wykorzystywane. Warto stosować cyfrowe rozwiązania analityczne i sztuczną inteligencję.
Roland W. Waniek: Musimy prawidłowo określać koszty inwestycji, często bywają zaniżone. Brak wystarczających budżetów to wyższe koszty eksploatacji później. Powinniśmy zabiegać o odpowiedni budżety ze środków publicznych. Ciężko je pozyskać, ponieważ infrastruktury podziemnej nie widać.
Roland W. Waniek: Problemy branży to m.in. polityczne decyzje o niepodnoszeniu podatków czy opłat za wodę i ścieki. Branża musi mówić o potrzebach inwestycyjnych. Inny problem to rosnące ceny materiałów i usług, ale musimy z tym żyć. Wciąż rozwijają się nowe technologie bezwykopowe, które zwiększą efektywność inwestycji.
Roland W. Waniek: Bardzo ważną rolę w tych inwestycjach pełnią technologie bezwykopowe.
Roland W. Waniek: W Niemczech 50% wszystkich rurociągów podziemnych to sieci kanalizacji ściekowej. Środki publiczne należy wydawać rozważnie. Potrzeby to około 9 mld euro rocznie, a wydajemy tylko 1,5 mld euro. Nowe inwestycje to 3,5 mld euro, nie tylko na kanalizację i wodociągi, ale także inne inwestycje infrastrukturalne. Widzimy dużą konkurencję o środki publiczne.
Roland W. Waniek: W Niemczech wartość infrastruktury ściekowej wynosi 700 mld euro. 30% wymaga renowacji. Roczna skala koniecznych inwestycji to 8,75 mld euro. Tylko na kanalizację.
Roland W. Waniek: Wartość światowego rynku bezwykopowego przekracza już 1 bln euro. Statystyki europejskie wskazują, że aktywa przekraczają 1,4 bln euro. Koszty kapitałowe branży są bardzo wysokie, natomiast instalacje mają długi czas eksploatacji, powyżej 80 lat.
Roland W. Waniek z Instytutu Infrastruktury Podziemnej (Institut für Unterirdische Infrastruktur GmbH – IKT) z perspektywy niezależnej instytucji omawia kwestie dotyczące aktualnej kondycji europejskiego rynku bezwykopowego oraz technologii no-dig w kontekście przemian tego rynku i wciąż trwającej pandemii.
Jari Kaukonen: Od dwóch lat nie spotykaliśmy na konferencjach, ograniczaliśmy się do świata online. Zapraszam do Helsinek w przyszłym roku.
Czas na pierwszą sesję: Przeszłość–Teraźniejszość–Przyszłość
Z uczestnikami Konferencji połączył się Jari Kaukonen z International Society for Trenchless Technology (ISTT) i jednocześnie prezes fińskiego oddziału tej organizacji. Główny wątek jego wystąpienia dotyczy aktualnego stanu światowego rynku bezwykopowego.
Rozpoczyna się pierwsza sesja Przeszłość–Teraźniejszość–Przyszłość. Prowadzi ją Dorota Rojek–Koryzna, rzeczniczka Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie i wieloletnia dziennikarka Telewizji Polskiej oraz Telewizji Polsat.
Paweł Kośmider: Kilka lat temu mówiliśmy o przekroczeniach 3–4 km, dziś już osiągnęliśmy 6 km. Postęp trwa.
Odbywa się uroczyste otwarcie XIX Konferencji „INŻYNIERIA Bezwykopowa”.
To druga konferencja podczas pandemii. Jednak ponad 300 uczestników przyjechało do Tomaszowic, a kilkuset śledzi konferencję online – powiedział Paweł Kośmider, Przewodniczący Konferencji.
Zakończyły się warsztaty.
Piotr Stenko: Odbiór robót. W umowach pojawiają się warunki odbiorów, np. bez usterek. Nie można żądać od wykonawcy podpisania protokołu, nie ma on takiego obowiązku. Kierownik budowy ma prawo zgłosić zrealizowaną do odbioru. Wystarczy wpis do dziennika budowy.
Piotr Stenko: Tylko wady istotne mogą skutkować brakiem odbioru i zapłaty.
Piotr Stenko: Tylko sąd może zmienić poziom wynagrodzenia w przypadku wynagrodzenia ryczałtowego.
Tomasz Latawiec: roszczenie na z bezpodstawnego wzbogacenia wystarczy wykazać koszty poniesione i narzuty. Tą drogą wykonawcom łatwiej dochodzić wynagrodzenia, niż w przypadku roszczeń odszkodowawczych, gdzie należy udowodnić utracony zysk, a to jest trudne.
Tomasz Latawiec: GDDKiA wprowadziła wynagrodzenia za przedłużenie kontraktu. To dobra praktyka
Piotr Stenko: świadomy zamawiający może wprowadzić zabezpieczenia dla wykonawcy, który będzie miał zapewnione wynagrodzenie.
Tomasz Latawiec: ryczałt wynika tylko z tego, co jest wpisane w opisie przedmiotu zamówienia.
Piotr Stenko: w przypadku zmiany zakresu zamówienia ryczałt nie obowiązuje, należy się dodatkowe wynagrodzenie. Jeśli nie wykona się wszystkich prac przewidzianych w ryczałcie, wykonawca otrzyma kwotę pomniejszoną.
Piotr Stenko: wykonanie robót dodatkowych: wcześniej należy złożyć pismo informujące o konieczności rekompensaty. W przeciwnym razie dochodzenie swoich praw w sądzie będzie utrudnione.
Piotr Stenko: pozew o zapłatę wynagrodzenia jest trudny do wygrania, w sporach o zapłatę stosuje się częściej „bezpodstawnego wzbogacenia”.
Tomasz Latawiec: wzrost kosztów, przedłużone terminy, roboty dodatkowe, potencjalne roszczenia odszkodowawcze, to główne skutki wadliwego opisu umowy.
Piotr Stenko: Ryzyko utraty dofinansowania to poważny problem zamawiającego. Wykonawca pokryje roszczenia tylko w zakresie, a jakim przyczynił się do tej utraty.
Tomasz Latawiec: za wady projektu odpowiada zamawiający, jeśli dostarczył projekt. Popisanie umowy nie oznacza przyjęcia zawartych w niej wad. Dobra praktyka to określenie odrębnego wynagrodzenia za weryfikację umowy
Piotr Stenko: Wykonawca nie ma obowiązku szczegółowego sprawdzenia umowy. To wyrok Sądu Najwyższego.
Tomasz Latawiec: projekty umów należy dokładnie analizować. Potem wykonawca może zadawać pytania, ale należy uważać jakie. Można otrzymać wiążące odpowiedzi, które utrudnią ewentualne rozwiązywanie problemów.
Tomasz Latawiec: Matryca to „mapa drogowa” – wykonawcy tworzą warunku ogólne FIDIC, a matryce ryzyk ułatwiają realizację kontraktów. Ważna jest współpraca inżyniera z prawnikiem
Piotr Stenko: Warto tworzyć matrycę ryzyk. Wczesne rozpoznanie jest bardzo ważne. Musi uwględniać ryzyka ujęte w umowie i pozostałe.
Piotr Stenko: By określić ryzyka należy punkt po punkcie przeanalizować wszystkie klauzule i sprawdzić czy ryzyka leżę po stronie wykonawcy, czy zamawiającego.
Uczestnicy warsztatów Tomasz Latawiec i Piotr Stenko
Piotr Stenko: W świecie idealnym najpierw powinno się tworzyć matrycę ryzyk, a potem tworzyć umowę. Realnie jest, niestety, odwrotnie: po podpisaniu kontraktu analizuje się ryzyka.
Piotr Stenko: Za koszty bezpośrednie zgodne z odpowiada wykonawca.
Piotr Stenko: Koszty pośrednie obciążają wykonawcę podczas przedłużonego czasu realizacji. Jednak wszystko zależy od okoliczności.
Piotr Stenko: Przedłużenie czasu realizacji i nieprzewidywalne warunki – trzeba udowodnić swoje racje, ponieważ większość zdarzeń można przewidzieć. Dotyczy to też wzrostu cen: warto określić ryzyko na podstawie danych historycznych.
Tomasz Latawiec: ryzyka są związana z podstawowymi kwestiami, od przekazania terenu budowy, po realizację robót. A teren musi być przekazany tak, by móc rozpocząć roboty budowlane.
Piotr Stenko: Matryca powinna być stworzona przed umowę.
Piotr Stenko: Matryca ryzyk. Idealnie, gdy ryzyka są podzielone między strony. ryzko zależy od modelu inwestycji.
Tomasz Latawiec: Inwestor odpowiada za dokumentację i przekazanie terenu, a wykonawca za realizację na podstawie decyzji inwestora.
Piotr Stenko: Warto żądać pełnomocnictw. Bez nich można przegrać w sądzie w razie sporu
Piotr Stenko: Roboty budowlane w zamówieniach publicznych. Najpierw jest Kodeks cywilny, a potem Prawo budowlane. Prawo zamówień publicznych: umowę można zmienić w oparciu o oświadczenie woli.
Tomasz Latawiec: Umowy jednostronne nie są bezpieczne dla wykonawców. Są źle przyjmowane prze sędziów.
Piotr Stenko: Artykuł 651 kc. Wykonawca ma niezwłocznie poinformować o wadach. Różnie rozumiane, ale do dwóch tygodni jest do przyjęcia.Oświadczenie wili rodzi skutek prawny.
Konferencja „INŻYNIERIA Bezwykopowa” rozpoczęła się od warsztatów poświęconych zagadnieniom prawnym z zakresu Prawa zamówień publicznych (Pzp) oraz rozstrzygania sporów. Prowadzą je Tomasz Latawiec, prezes zarządu Stowarzyszenia Inżynierów Doradców i Rzeczoznawców (SIDiR) oraz Piotr Stenko, radca prawny w kancelarii CMS.
Warsztaty otworzył Paweł Kośmider, Przewodniczący Konferencji.
Tomasz Latawiec: Oświadczenie woli to kluczowy artykuł w realizacji kontraktu.
Organizatorzy wydarzenia, tj. Wydawnictwo INŻYNIERIA sp. z o.o. oraz Stowarzyszenie ideaTECH, serdecznie dziękują Sponsorom i Patronom za umożliwienie organizacji Konferencji w takim kształcie. Podziękowania należą się też wszystkim Prelegentom, za chęć podzielenia się swoją wiedzą i doświadczeniem, a także Uczestnikom, którzy tak licznie przybyli na spotkanie, czy to do Tomaszowic, czy też online.
Przeczytaj także: Konferencja „INŻYNIERIA Bezwykopowa” 2020 [relacja]
Foto, video, animacje 3D, VR
Twój partner w multimediach.
Sprawdź naszą ofertę!
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.