Na projekt Departament Energii USA przeznaczył 2 mln dol. w ramach programu o wartości 32 mln dol. służącego celu usprawnieniu technologii instalacji podziemnych kabli. W przeciwieństwie do wierceń HDD wymagających znacznej siły do przepchnięcia głowicy przez grunt, robot generuje napęd wewnętrznie i w ten sposób zmniejsza zapotrzebowanie na energię oraz wyzwania instalacyjne.

Porusza się naprzemiennie rozszerzając i kurcząc różne segmenty. Krótkie, rozszerzone sekcje, zakotwiczają się w ścianach korytarza, podczas gdy cieńsze segmenty przesuwają się do przodu – co umożliwia precyzyjne poruszanie się wokół istniejących rur i przeszkód. Robot ma promień skrętu 1,5 m, a przewód układa podczas drążenia. Dzięki temu prace są uproszczone, a czas instalacji skrócony.

Prace początkowo prowadzono na potrzeby zastosowań medycznych, a urządzenie nazwano robotem perystaltycznym, jednak szybko dostrzeżono potencjał w infrastrukturze podziemnej. Zespół z Case Western Reserve University współpracuje z ekspertami ds. geotechniki, modelowania i interakcji z osadami z Auburn University, Stony Brook University i University of Texas w Austin.

Celem jest obniżenie kosztów wykonanie instalacji o 50%, jednak dokładne prognozy są wciąż opracowywane. Jeśli projekt zakończy się sukcesem, ta metoda może sprawić, że instalacja podziemnych linii energetycznych stanie się bardziej przystępna cenowo i praktyczna – szczególnie w gęsto zaludnionych obszarach miejskich, gdzie tradycyjne wykopy są kosztowne i uciążliwe.

Przeczytaj także: Londyn. Pod Tamizą wybudowano superkolektor ściekowy