W okolicy tureckiej miejscowości Keikei (Kıyıköy) prowadzona jest budowa terminalu przyjęcia gazu. Realizacja inwestycji dobiegnie końca wraz ze skończeniem budowy odcinków brzegowych połączeń.

Rosjanie jednak nie zwalniają tempa: już w trzecim kwartale br. Pioneering Spirit (statek, który układał pierwszą nitkę gazociągu) rozpocznie układanie kolejnej nitki.

Średnie tempo układania rurociągu Tureckiego Potorku wynosiło 4,3 km/dzień. Najszybsze tempo, tj. 4,6 km/dzień, osiągnięto dwukrotnie w lutym br.

Turecki Potok to rosyjski podmorski gazociąg, który docelowo  składać się ma z dwóch nitek o średnicy DN800, rozciągających się na 930 km (każda) przez Morze Czarne, na trasie Anapa (Rosja)–Kıyıköy (Turcja). Przepustowość połączenia wyniesie 31,5 mld m³. Rurociąg posadowiony jest na głębokości do 2,2 m.

Pierwsza dostawa gazu do Turcji ma być możliwa do zrealizowania pod koniec 2019 r. Głównym wykonawcą inwestycji jest South Stream Transport B.V., spółka-córka rosyjskiego koncernu Gazprom.

Realizacja Tureckiego Potoku jest z powodzeniem procedowana. Osiągnęlismy kamień milowy – zakończenie budowy pierwszej nitki. Tempo realizacji projektu jest wysokie. Od 7 maja 2017 r kiedy rozpoczęto układanie na dnie Morza Czarnego, zostało zbudowane łącznie 1161 km rur, tj. 62% długości całego gazociągu (pierwsza nitka i część drugiej – przyp. red.). Turecki Potok bez wątpienia odegra ogromną rolę we wzmocnieniu bezpieczeństwa energetycznego Turcji i Europy – powiedział Aleksiej Miller, prezes Gazpromu. 

Rosjanie planują pierwszą nitką eksportować gaz do Turcji, natomiast surowiec przesyłany drugą nitką trafiać ma na rynki europejskie.  

Trasa Tureckiego Potoku. Źrodło: gazpromexport.ru

Turcja to dla Gazpromu drugi w kolejności rynek eksportowy. Obecnie Rosjanie dostarczają do Turcji gaz ziemny poprzez gazociąg Blue Stream oraz Gazociąg Transbałkański. 

Przeczytaj także: Podpisano umowę ws. polsko–słowackiego połączenia gazowego