Gaz nie płynie od początku roku i w poniedziałek zarząd polskiej firmy wysłał do RosUkrEnergo żądanie zapłaty kary umownej za brak dostaw w styczniu – chodzi o kilka milionów dolarów.  Oficjalnie w PGNiG trudno uzyskać komentarz w tej sprawie. Wiceprezes ds. strategii Radosław Dudziński zapewnia tylko, że jego firmie zależy na polubownym uregulowaniu spraw z pośrednikiem.
– Zaprosiliśmy przedstawicieli RosUkrEnergo do rozmów, czekamy na ich odpowiedź i wskazanie osób, z którymi moglibyśmy podjąć negocjacje – mówi wiceprezes Dudziński. Ale trudno spodziewać się szybkiej reakcji, skoro w tym roku szefowie zarejestrowanej w Szwajcarii spółki nie odpowiadali na wezwania PGNiG do wyjaśnienia kwestii związanych z realizacją umowy - pisze "Rzeczpospolita".