Mieszkańcy Żurawlowa nie wierzą w korzyści ekonomiczne wynikające z wydobywania gazu na ich terenie. Wskazują na uwarunkowania prawne, które wykluczają możliwość prowadzenia odwiertów nad zbiornikami wodnymi.

15 marca protestowało około stu osób. Mieszkańcy blokują od czerwca ubiegłego roku miejsce prac poszukiwawczych firmy Chevron – sprawują tam całodobowe dyżury. W ramach protestów rolnicy m.in. domagali się unieważnienia koncesji nadanej Chevronowi, prosili o wsparcie prezydenta, premiera czy szefa Komisji Europejskiej, organizowali pikiety w Lublinie i Warszawie. W tej sprawie apelowali również na forum sejmu czy w europarlamencie.

Podobnie krytyczne stanowisko ws. wydobycia gazu ma też gmina Grabowiec, która podjęła niedawno uchwałę, w której sprzeciwia się działalności firmy Chevron. Koncern próbuje przekonać mieszkańców, że jego działania są bezpieczne i odpowiedzialne, zgodne z prawem.

W sprawie konfliktu toczy się m.in. postępowanie w sądzie w Hrubieszowie. Chevron pozwał kilkanaście z protestujących osób i domaga się, by sąd zakazał im działalności, która uniemożliwia firmie prace poszukiwawcze.