Wg źródła chodzi o budowę pływającego terminalu do odbioru gazu LPG oraz regazyfikowanego gazu skroplonego LNG w Zatoce Puckiej.

O takiej inwestycji mówiono już kilka lat temu, jednak potem pomysł został odłożony. Teraz zajęła się nim Grupa Lotos, która zamierza sprowadzać gaz ze Stanów Zjednoczonych.

Pływający terminal miałby zostać połączony z podmorskim 40-kilometrowym gazociągiem, łączącym magazyny gazu w Kosakowie ze stacją redukcyjno-pomiarową Grupy Lotos. Punkt przeładunkowy surowca miałby się znajdować na wodach Zatoki Puckiej. Roczna przepustowość instalacji szacowana jest na około 1,5 mld m3 gazu.

Jak podkreśla portal, Lotos nie komentuje tych doniesień.