Gdańsk mówi „nie”

Sprzeciw wobec fuzji wyraził Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska, który na swoim profilu na Facebooku napisał, że to kolejne działanie Prawa i Sprawiedliwości wymierzone w Gdańsk i Pomorze. Zaznaczył też, że takie plany pojawiły się już jesienią, ale m.in. wskutek apeli gdańskiej rady miasta, wycofano się z tego pomysłu. Premier często mówi o zrównoważonym rozwoju kraju, jednak czyny przeczą słowom – komentuje.

Nie możemy pozwolić, żeby największa pomorska firma została sprowadzona do roli zakładu produkcyjnego i podwykonawcy, by decyzje ważne dla naszego regionu zapadały poza Pomorzem – dodał Adamowicz.

Prezydent zapowiedział, że wraz z marszałkiem woj. pomorskiego Mieczysławem Strukiem skieruje do premiera Mateusza Morawieckiego list protestacyjny w tej sprawie.

Z kolei Struk na swoim profilu zwrócił uwagę, że to kolejna – po zablokowaniu realizacji drogi ekspresowej S6 na odcinku Lębork–Słupsk i pozbawienia finansowania Obwodnicy Metropolitalnej Trójmiasta – decyzja rządu, która uderza w rozwój Pomorza.


Grupa Lotos ma bardzo duże znaczenie dla całej gospodarki woj. pomorskiego. Pozbawienie jej niezależności może doprowadzić do marginalizacji gospodarczej Pomorza. Realizacja strategii działań rynkowych w sektorze paliwowym przez Grupę Lotos ma istotne znaczenie dla niej samej, ale również nie bez znaczenia pozostaje sytuacja pomorskich podmiotów gospodarczych kooperujących z całą Grupą Lotos. Podejmowane przez PiS działania pokazują stosunek tej partii do Pomorza – napisał.

Sprawę fuzji zbada Komisja Europejska?

W kwestii fuzji Orlenu i Lotosu, z uwagi na obroty obu firm, powinna wypowiedzieć się Komisja Europejska (KE) – powiedział Polskiej Agencji Prasowej (PAP) prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) Marek Niechciał. Odniósł się tu do regulacji, zgodnie z którymi w przypadku transakcji zawieranych przez przedsiębiorców, których łączne światowe obroty przekraczają kwotę 5 mld EUR, a obroty na terenie samej Wspólnoty wynoszą więcej niż 250 mln EUR, przejęcie musi być zgłoszone KE.

KE może przekazać sprawę do rozpatrzenia UOKiK, ale nie jest do tego zobowiązana. Jeśli jednak tak się stanie, przeanalizowany zostanie przede wszystkim wpływ tego typu transakcji na gospodarkę kraju.


Jak zaznaczyła rzeczniczka urzędu Małgorzata Cieloch na te chwilę do UOKIK nie wpłynął żaden wniosek o koncentrację.

Co z programem atomowym Orlenu?

W komentarzach na temat połączenia spółek paliwowych podniesiono również temat zaangażowania Orlenu w program atomowy. Zdaniem Krzysztofa Pado, analityka z DM BDM, fuzja może opóźnić całą operację.

W przypadku ewentualnego przejęcia przez PKN Orlen Grupy Lotos można spodziewać się redukcji kosztów i osiągnięcia efektów synergii. Pytanie jednak, jak przełoży się to na sytuację konsumentów. Z pewnością może to opóźnić udział PKN Orlen w realizacji programu związanego z atomem. Wydaje się, że ciężko będzie ciągnąć dwa tematy naraz, a samo połączenie formalne ma trwać około roku – powiedział Pado w rozmowie z ISBnews.


Analityk zwrócił też uwagę, że wzrośnie siła nabywcza Orlenu, a to pozwoli spółce kupować bardziej wartościowe aktywa.

Pytanie, czy w spółce będą kompetencje, by sprostać tym wyzwaniom. Nie wiemy, co będzie się działo w procesie połączenia. Jak wiemy, złoża norweskie są złożami wyczerpującymi się i Grupa Lotos zapowiadała tu kolejne transakcje. Być może dojdzie tu również do opóźnienia – dodał.

Skoki na giełdzie

Planowana fuzja spółek paliwowych odbiła się także na notowaniach na giełdzie. Od momentu ogłoszenia informacji akcje Orlenu i Lotosu poszybowały w górę. Obecnie cena akcji pierwszej spółki idzie do góry o 6%, natomiast Lotos zyskał na wartości 6,5%. Jednocześnie zanotowano wzmożoną aktywność transakcyjną. W ciągu pierwszych pięciu godzin od wydania komunikatu Orlenu, obrót akcjami spółki przekroczył 100 mln zł.

Zgodnie z komunikatem, jaki wystosował Daniel Obajtek, PKN Orlen planuje nabyć minimum 53% udziałów w kapitale Grupy Lotos, a akcje chce wykupić przede wszystkim od Skarbu Państwa. Celem transakcji jest budowa silnego, zintegrowanego koncernu paliwowo-petrochemicznego, który będzie odporny na wahania rynkowe i zdolny do lepszego konkurowania na rynku międzynarodowym. Przeprowadzenie operacji ma potrwać około 12 miesięcy.


PKN Orlen to polski koncern paliwowo-energetyczny, właściciel sześciu rafinerii, w tym trzech w Polsce (w Płocku, Trzebini i Jedliczu). 27,53% udziałów w firmie posiada Skarb Państwa.

Grupa Lotos jest z kolei koncernem poszukującym, wydobywającym, przerabiającym i sprzedającym ropę naftową i/lub produkty naftowe. Jego najważniejszą częścią jest rafineria ropy naftowej w Gdańsku. Skarb Państwa jest większościowym udziałowcem w firmie (53,19%).

Przeczytaj także: PKN Orlen przejmie Grupę Lotos