Nowy gazociąg, którego trasa rozciągać się będzie od rejonu Morza Bałtyckiego do granicy Niemiec i Czech, ma być zasilany paliwem przesyłanym przez budowany właśnie Nord Stream 2, dzięki czemu gaz z Syberii trafiać ma prosto do serca Europy. EUGAL liczyć będzie około 485 km długości (pierwsza linia; druga będzie krótsza, jej długość wyniesie 329 km). Średnica rurociągu to z kolei 1400 mm.

Przepustowość nowego obiektu będzie identyczna, jak pierwszej nitki Gazociągu Północnego, tj. wyniesie 55 mld m3 gazu rocznie. Rurociąg będzie pełnił taką samą rolę, jak gazociąg OPAL (niem. Ostsee Pipeline Anbindungsleitung), wcześniej zbudowanej odnogi pierwszej nitki Nord Stream, której trasa (o długości 472 km) prowadzi wzdłuż granicy polsko-niemieckiej do Czech.


Zwycięskie konsorcjum będzie odpowiedzialne za budowę około 292 km gazociągu. W trakcie realizacji tego zadania wykorzystana zostanie prawdopodobnie większość z przygotowanych już lub zamówionych rur. Produkty te, dostarczane przez spółkę Europipe, mają długość około 18 m i ważą 15 ton.

Inwestycja ma być zrealizowana w 2020 r. 

Jak w marcu zapewniał Władimir Putin, rosyjski prezydent, Nord Stream 2 to projekt „absolutnie odpolityczniony”, „czysto ekonomiczny i czysto komercyjny”. To samo mówione jest o rurociągu EUGAL, jednak trudno nie zauważyć, iż budowa tych dwóch gazociągów może negatywnie wpłynąć na pozycję Polski na rynku paliwowym. Gazprom nie kryje planów wyłączenia Ukrainy (a także Polski) ze swojej sieci tranzytowej, możliwe będzie też, po zbudowaniu kolejnej nitki Gazociągu Północnego, tzw. zakręcenie kurków tym państwom, z którymi Rosja będzie mieć złe relacje.


Nasza obecność w Norwegii rozwija się zgodnie z planem. Wszystkie działania koncentrujemy na tym, aby w 2022 r. móc dostarczać gaz ziemny do Polski przez gazociąg Baltic Pipe. Krok po kroku, przy wsparciu polskiego rządu, razem z rzetelnymi partnerami, realizujemy program dywersyfikacji dostaw błękitnego paliwa do naszego kraju. Na rynku norweskim zamierzamy aktywnie uczestniczyć w kolejnych rundach koncesyjnych. Prowadzimy również negocjacje handlowe, by pozyskać nowe obszary do poszukiwania i wydobycia węglowodorów” – powiedział Piotr Woźniak, prezes PGNiG S.A.

Przeczytaj także: Kolejny metanowiec z LNG w Świnoujściu