Komisja Europejska (KE) zgodziła się na przejęcie Lotosu przez PKN Orlen. Zgoda ma jednak charakter warunkowy – konieczna jest przede wszystkim sprzedaż: 30% udziałów w rafinerii Lotos, a także 80% stacji (czyli 389 stacji detalicznych w Polsce). To środki zaradcze uzgodnione przez wszystkie strony. Niemal równocześnie ze zgodą KE pojawiła się informacja o pomyśle połączenia Orlenu z Polskim Górnictwem Naftowym i Gazownictwem (PGNiG).
Fot. surfmedia/Adobe Stock
- Umowy dotyczące środków zaradczych będzie zatwierdzać KE
- Lotos podatki nadal ma płacić w Gdańsku
- W tworzeniu polskiej firmy o silnej pozycji na rynku europejskim największą rolę ma pełnić Orlen
O fuzji Orlenu i Lotosu mówi się od początku 2018 r., kiedy to PKN Orlen parafował ze Skarbem Państwa list intencyjny ws. przejęcia kontroli kapitałowej nad Lotosem. Z kolei w sierpniu 2019 r. PKN Orlen, Grupa Lotos oraz Skarb Państwa podpisały porozumienie dotyczące nabycia akcji. Połączenie potencjałów obu firm ma strategiczne znaczenie zarówno w kontekście inwestycji rozwojowych, jak i dywersyfikacji dostaw ropy naftowej, co jest ważne dla bezpieczeństwa Polski, ale i regionu – powiedział wtedy Daniel Obajtek, prezes Orlenu.
Fuzja Orlenu z Lotosem. Co trzeba zrobić?
Zgodę na fuzję musiała jednak wyrazić jeszcze właśnie Komisja Europejska, która obawiała się, że połączenie obu koncernów doprowadzi do wyższych cen i mniejszego wyboru na stacjach paliw i lotniskach w Polsce, ale nie tylko. Z tego powodu wszczęła postępowanie wyjaśniające. Jak obecnie mówi Daniel Obajtek, zgoda to sygnał, że w Europie potrzebne są silne, multienergetyczne koncerny. To historyczny moment dla obu koncernów i polskiej gospodarki. Łącząc potencjał obu firm jesteśmy w stanie sprostać wyzwaniom związanym z transformacją energetyczną, ponieważ niskoemisyjna gospodarka wymaga miliardowych inwestycji. Połączony kapitał finansowy i ludzki otwiera możliwości realizacji nowych projektów, które wzmocnią naszą konkurencyjność i umożliwią dalszą ekspansję na globalnym rynku. Jestem przekonany, że ta fuzja przyniesie korzyści zarówno akcjonariuszom, jak i klientom koncernu – uważa prezes.
Wkrótce mają być prowadzone rozmowy z potencjalnymi partnerami dotyczące wdrożenia środków zaradczych. Będziemy negocjować przede wszystkim atrakcyjną wymianę aktywów. Jesteśmy do tego dobrze przygotowani, mamy ustalony plan działania, aby w przyszłości maksymalnie móc wykorzystać synergie wynikające z tego przejęcia – twierdzi prezes Obajtek.
Środki zaradcze obejmują zobowiązania w obszarach: produkcji paliw i działalności hurtowej, logistyki paliw, działalności detalicznej, paliwa lotniczego oraz asfaltu. Chodzi m.in. o zmianę modelu biznesowego rafinerii w Gdańsku – powstanie spółka joint venture, a dla zewnętrznego partnera trafi 30% udziałów w rafinerii. Jeśli chodzi o sprzedaż detaliczną, jak napisano, nadrzędnym celem jest znalezienie partnera do wymiany aktywów polskich na podobne w innych częściach Europy. W przypadku pojemności magazynowych, potencjał koncernów po fuzji zmniejszy się o 10%, co stanowi 7% łącznej powierzchni magazynowej w Polsce. Warunki umów zawieranych w ramach realizacji środków zaradczych będą zatwierdzane przez Komisję Europejską.
PKN Orlen zapewnił, że Lotos zachowa pełną odrębność podatkową (dalsze wpływy do kasy Gdańska, gdzie pozostanie też siedziba firmy).
Połączenie Orlenu z PGNiG
Na tym jednak nie koniec, bo PKN Orlen wykupił już akcje Grupy Energa, a teraz wspólnie z Ministerstwem Aktywów Państwowych podpisał list intencyjny ws. przejęcia Grupy PGNiG. Budujemy w Polsce potężny koncern multienergetyczny o globalnym zasięgu. Konsolidacja spółek skarbu państwa to nasza odpowiedź na coraz bardziej wymagające otoczenie. Trzeba tworzyć duże podmioty, które po połączeniu swoich budżetów inwestycyjnych będą mogły realizować śmiałe i ambitne projekty. Transformacja energetyczna Polski to duże wyzwanie, a naszym zadaniem jest jej przeprowadzenie w sposób jak najbardziej efektywny. Jesteśmy częścią Europy, w której wiele spółek energetycznych procesy konsolidacyjne ma już za sobą – powiedział Jacek Sasin, wicepremier, minister aktywów państwowych.
Jak oszacowano, w wyniku integracji Orlenu, Lotosu, Energi i PGNiG łączne roczne przychody takiego koncernu wynosiłyby około 200 mld zł. PKN Orlen jest zdeterminowany, aby zbudować silny koncern multienergetyczny, który będzie bardziej odporny na wahania rynku i sprosta wyzwaniom konkurencyjnego rynku. To projekt strategiczny dla przyszłości polskiej gospodarki, która potrzebuje transformacji energetycznej. Jeśli chcemy liczyć się na biznesowej mapie Europy, musimy go zrealizować – dodał Daniel Obajtek.
Przeczytaj także: 100 dostaw gazu skroplonego do terminalu w Świnoujściu
Foto, video, animacje 3D, VR
Twój partner w multimediach.
Sprawdź naszą ofertę!
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.