• Tradycyjnie do produkcji elektryczności na platformach wydobywczych stosuje się wydobywany gaz
  • Podłączenie do sieci lądowej kablami podmorskimi umożliwia dostawy niemal zielonej energii
  • W 2024 r. polska spółka wydobywcza zredukuje dzięki temu emisję CO2 o 88 tys. ton

Norweska elektryczność w 98% pochodzi ze źródeł odnawialnych

98% elektryczności wytwarzanej w Norwegii pochodzi z odnawialnych źródeł energii (OZE), w znakomitej większości z elektrowni wodnych (90%). Jej wykorzystanie do zasilania instalacji wydobywczych gazu ziemnego znacząco obniża ich emisyjność.

Takie rozwiązanie już zastosowano na złożach Gina Krog, Ormen Lange i Duva, dzięki czemu firma PGNiG Upstream Norway (PUN) zredukuje w 2024 r. emisję o 88 tys. ton CO2. Elektryfikacja jest planowana dla kolejnych złóż, w tym Fenris i Yggdrasil (w trakcie zagospodarowywania).


Wzrost produkcji, redukcja emisji

Po sfinalizowaniu kupna spółki KUFPEC Norway przez PUN, wydobycie gazu ziemnego z podmorskich złóż norweski wzrośnie o jedną trzecią i przekroczy 4 mld m3 rocznie. Dzięki temu do 41% wzrosną udziały spółki w złożu Gina Krog, która w październiku 2023 r. została podłączona poprzez kompleks wydobywczy Johan Sverdrup do lądowej sieci elektroenergetycznej przesyłającej zieloną energię. Działająca na Gina Krog instalacja obniży emisyjność o 80%. By to osiągnąć, ułożono 260 km podmorskiego kabla wysokiego napięcia.

Bez dostaw prądu z lądu, elektryczność umożliwiająca produkcję gazu ziemnego była produkowana z wydobywanego paliwa. Przejście na dostawy z lądu znacząco ograniczy emisyjność – 98% norweskiej energii elektrycznej pochodzi z odnawialnych źródeł energii. Na platformie Gina Krog emisja CO2 w 2024 spadnie do 0,7 kg CO2 na baryłkę ekwiwalentu ropy naftowej. W 2023 r. ta wartość wynosi 3,7 kg CO2. Tylko z tego złoża zniknie 18,5 tys. ton dwutlenku węgla.

Dwie trzecie produkcji z instalacji zasilanych przez OZE

PUN zakończy transakcję zakupu KUFPEC Norway na przełomie 2023 i 2024 r. W nadchodzącym roku produkcja z Gina Krog wyniesie 1,35 mld m3 gazu, czyli prawie jedną trzecią całego wydobycia realizowanego przez polską firmę. Do sieci podłączone są już złoża Ormen Lange i Duva. Z obu zostanie pozyskane 1,3 mld m3 błękitnego paliwa. W ten sposób niemal dwie trzecie produkcji będzie korzystać z instalacji zasilanych niemal w całości zieloną energią. Łącznie do atmosfery trafi o 88 tys. ton CO2 mniej w porównaniu do złóż eksploatowanych w sposób tradycyjny.

Grupa ORLEN, wraz z partnerami koncesyjnymi, planuje elektryfikację kolejnych aktywów wydobywczych: złoża Fenris i kompleksu Yggdrasil, które są w trakcie zagospodarowania. Infrastruktura Fenris i Yggdrasil będzie zasilana energią z lądu już w momencie rozpoczęcia produkcji, co pozwoli uniknąć emisji ponad 10 mln ton dwutlenku węgla w całym okresie eksploatacji, z czego na PUN przypadałoby ok. 1,1 mln ton CO2.

Branża poszukiwawczo-wydobywcza musi ograniczać emisję gazów cieplarnianych

Elektryfikacja złóż to istotny element norweskiej polityki klimatycznej. Rząd tego kraju przyjął, że do 2030 r. branża poszukiwawczo-wydobywcza powinna zredukować emisje gazów cieplarnianych o 40% w stosunku do poziomu z 2005 r. Układanie podmorskich linii energetycznych jest kosztowne, ale ma największy potencjał do osiągnięcia zakładanych celów klimatycznych.

Ograniczanie śladu węglowego przez firmy działające na Norweskim Szelfie Kontynentalnym odbywa się także przez poprawę efektywności instalacji wydobywczych poprzez m.in. podłączenie nowych złóż do już istniejącej infrastruktury.

W czerwcu 2023 r. PUN i partnerzy koncesyjni uzyskali zgodę na zagospodarowanie złoża Tyrving. W tym celu zostaną wykorzystane instalacje wydobywcze obszaru Alvheim. Emisyjność produkowanego gazu wyniesie 0,3 kg CO2/boe.

Inne metody redukcji emisji gazów cieplarnianych stosowane przez PUN, to generatory i sprężarki z układami napędowymi o zmiennej prędkości obrotowej, systemy odzysku energii cieplnej i elektrycznej oraz optymalizacja procesów przy wykorzystaniu zaawansowanych modeli cyfrowych (cyfrowe bliźniaki).

Przeczytaj także: Elektrownię szczytowo-pompową Młoty postawią PGE i NFOŚiGW