Instalacja wydobywcza na złożu Sleipner, w którym udziały ma PGNiG Upstream Norway (PUN) została zelektryfikowana. Podłączono do niej kabel podmorski z lądu. Prąd z zielonych źródeł pozwoli uniknąć emisji 160 tys. ton CO2 rocznie.
Platforma wydobywcza Gina Krog. Fot. PGNiG Upstream Norway
W 2024 r. dwie trzecie wydobycia gazu ziemnego realizowanego przez PUN i partnerów koncesyjnych będzie korzystać z instalacji zasilanych z lądu. Elektryfikacja złoża Sleipner powoli wyłączyć dwie turbiny gazowe zasilające sprzęt wydobywczy. Energia elektryczna z obszaru Norwegii niemal w 100% pochodzi z odnawialnych źródeł energii.
Instalacja Sleipner obsługuje wydobycie z kilku złóż w centralnej części Morza Północnego. PUN ma 25% udziałów w Sleipner. Na Grupę Orlen przypada dostęp do ponad 26 mln baryłek ekwiwalentu ropy naftowej (boe) nadających się do wydobycia. W 2024 r. produkcja wyniesie 3,4 mln boe.
Elektryfikację instalacji zapewnił kabel elektroenergetyczny o długości 28 km doprowadzony do platformy Gina Krog, która wykorzystuje energię elektryczną od jesieni 2023 r. PUN ma także udziały w dwóch złożach podłączonych do norweskiej sieci elektroenergetycznej – Ormen Lange i Duva. Produkcja ze wszystkich takich obszarów może w 2024 r. przekroczyć 3 mld m3 gazu, czyli 66% całości.
Trwa zagospodarowywanie złoża Fenris i obszaru wydobywczego Yggdrasil, które będą zasilane prądem z lądu od początku funkcjonowania.
Poza PUN, udziałowcami Sleipner, są Equinor Energy (operator) i Vår Energi.
Przeczytaj także: Badania dna Zatoki Gdańskiej dla pływającego terminalu LNG. Niewybuchy
Konferencje Inżynieria
WIEDZA. BIZNES. ATRAKCJE
Sprawdź najbliższe wydarzenia
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.