W komunikacie spółki podkreślono, że w okresie zawieszenia działań będą wykonywane tylko niezbędne prace. Jak podkreśla prezes Thomas Birtel, nie jest możliwe, by na budowie zachowana została minimalna odległość między pracownikami wynosząca 1 m. Równocześnie też nie jest zagwarantowany łańcuch dostaw, które są niezbędne do dalszego prowadzenia robót.

Ograniczenia w zakresie życia publicznego związane ze środkami zapobiegającymi rozprzestrzenianiu się koronawirusa mają ogromny wpływ na nasze działania budowlane. Po rozważeniu wszystkich za i przeciw, a przede wszystkim ze względu na naszą odpowiedzialność wobec społeczeństwa, czujemy się zmuszeni do podjęcia tego drastycznego kroku – tłumaczy Thomas Birtel.

Tereny budów zostaną zabezpieczone tak, jakby miały być zamknięte kilka tygodni. Projekty, w ramach realizacji których możliwe jest zachowanie wymaganego prawem dystansu między pracownikami, a także projekty określone jako nadrzędne względem interesu publicznego, będą kontynuowane w ograniczonym zakresie w porozumieniu z zamawiającymi.

Zarząd ostrzega przed negatywnymi konsekwencjami dla firmy i branży wynikającymi z tej decyzji. Nie jest w stanie ich jednak oszacować i nie podejmie się tego do momentu względnej stabilizacji sytuacji.


Po tym, jak Strabag zawiesił realizację robót budowlanych, inne firmy poszły w jego ślady. Jak podaje portal vienna.at, Hubert Wetschnig, dyrektor generalny Habau, powiedział, że prawie wszystkie z około 600 budów realizowanych przez tę spółkę powinny zostać zatrzymane. Tłumaczy to m.in. tym, że firma nie jest w stanie zagwarantować personelu i współpracy z innymi firmami. Problem związany z pracownikami wynika m.in. z zamknięcia granic. Inny bardzo poważny problem to to, że materiały budowlane przestają być dostępne. Wetschnig zaznaczył, że wykonywane powinny być jedynie pilne prace i to w wyjątkowych przypadkach. Również on nie potrafi odnieść się do tego, jak poważne będą konsekwencje zawieszenia budów dla Habau i całej branży, bo to zależy od czasu trwania kryzysu. Nikt dzisiaj, tak naprawdę, nie może tego powiedzieć – mówi Wetschnig.

Przeczytaj także: Konieczna jest ochrona wykonawców kontraktów publicznych