Pierwszym krajem, który chce się wycofać z lockdownu, jest Austria. Do tej pory zdiagnozowano tam niemal 12,5 tys. zakażeń nowym koronawirusem, zmarły 243 osoby, a już ponad 4 tys. pacjentów z COVID-19 zostało uznanych za wyleczonych. Krzywa zakażeń „wypłaszcza” się, co oznacza, że władze mogą myśleć już o wyjściu z sytuacji kryzysowej.

Wygaszanie lockdownu zapowiedziała też premier Danii, Mette Frederiksen. Jak podkreśliła, jeżeli liczba zakażeń koronawirusem i zgonów wywołanych COVID-19 nie będzie rosnąć, kraj zrezygnuje z przynajmniej części restrykcji.

Do szkół najpierw wrócić mają najmłodsze dzieci, które wymagają opieki dorosłych; planowane jest to na okres po Wielkanocy. Otworzone zostaną też placówki dziennej opieki medycznej. W przeciwieństwie do Austrii, która zakaz organizowania imprez masowych może wycofać z końcem czerwca, Dania już teraz zapowiada odwołanie wszystkich letnich festiwali, a możliwość zwołania większego zgromadzenia będzie możliwa dopiero jesienią.

Komunikat premier Danii spotkał się z krytyką opozycji. Polityczni oponenci zarzucają jej brak szerokich konsultacji w zakresie podejmowania decyzji o dalszych krokach w walce z pandemią.

Do cofnięcia obostrzeń powoli przymierzają się też Belgia i Czechy. Nasi zachodni sąsiedzi ciągle przygotowują się do walki z SARS-CoV-2, dopiero po opracowaniu strategii będą planować wyjście z sytuacji, w której znalazł się kraj.

Przeczytaj także: Austria ma plan na powrót do gry po pandemii