W Polskiej Grupie Górniczej (PGG) przebadano ponad 5600 górników, testy są prowadzone jeszcze we wtorek, 12 maja br. W kopalni Pniówek należącej do Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW) zadecydowano o pobraniu próbek od całej załogi. Wstrzymano produkcję w bytomskiej kopalni Bobrek Piekary należącej do Węglokoksu.
Pobieranie wymazów w Katowicach. Fot. PGG
- Produkcję wstrzymano już w czterech śląskich kopalniach
- Pierwsze wyniki testów wykazały, że 15-20% górników to bezobjawowi nosiciele koronawirusa
- Dokładne dane będą znane po analizie tysięcy wymazów
Badania przesiewowe w śląskich kopalniach są prowadzone od czwartku, 7 maja. W zakładzie wydobywczym Bobrek Piekary pod koniec ubiegłego tygodnia było 50 zarażonych górników. Od tego czasu ich liczba wzrosła o co najmniej 26 przypadków, w związku z tym wstrzymano czasowo wydobycie. Tym samym kopalnia dołączyła do trzech zakładów z PGG (Murcki Staszic, ROW Ruch Jankowice, Sośnica – co najmniej do 17 maja), w których także zatrzymano produkcję.
PGG testuje górników
W PGG, do poniedziałku 11 maja, pobrano wymazy od 5606 pracowników, ale testy na wirusa SARS-CoV-2 prowadzone są jeszcze we wtorek w Katowicach (badania objęły też Rybnik i Gliwice). Grupa wysłała też SMS-y do 36 tys. osób z prośbami o ostrożność i pozostanie w domach. Testy już wykazały górników przechodzących COVID-19 bezobjawowo. Śląski Urząd Wojewódzki podał, że już w czwartek w kopalni ROW Ruch Jankowice na 197 przebadanych górników, 38 było nosicielami koronawirusa. W zakładzie Murcki-Staszic – 15 na 90. A to tylko niewielka część przebadanych. Jak duża jest skala zarażeń, będzie wiadomo po analizie wszystkich próbek.
Chorzy bez objawów są nieświadomymi nosicielami rozprzestrzeniającymi SARS-CoV-2. A według Ministerstwa Zdrowia, to ponad 95% wszystkich przypadków.
Masowe badania w JSW
JSW do 10 maja poddała testom 1900 pracowników kopalni Pniówek. Przebadana zostanie cała załoga. O kolejnych badaniach górnicy są informowani telefonicznie i SMS-owo.
Pracować będą mogli tylko ci, którzy uzyskają wynik negatywny. Nie został wstrzymany ruch kopalni Pniówek. Organizacja prac i ich zakres zostały dostosowane do aktualnej sytuacji epidemicznej. Byliśmy przygotowani do takich decyzji. Plany prowadzenia ruchu zakładów górniczych w szczególnych warunkach związanych z pandemią zostały przygotowane w połowie marca. Musimy pogodzić nadrzędny cel, jakim jest ochrona zdrowia załogi, ze strategicznym celem utrzymania miejsc pracy – powiedział Włodzimierz Hereźniak, prezes JSW. Spółka podkreśla, że do tej pory kopalnia wydobywała więcej węgla niż zaplanowano, dlatego zobowiązania w stosunku do klientów nie są zagrożone.
Tak duży zakres badań zawdzięczamy doskonałej współpracy z Ministerstwem Aktywów Państwowych, wojewodą śląskim i służbami sanitarnymi. Przebadanie około 5 tysięcy osób jest dużym wyzwaniem logistycznym, tym trudniejszym, że odbywa się ono w trakcie pracy zakładu górniczego – skomentował wiceprezes Artur Dyczko.
Działania ochronne
W niedzielę w godzinach popołudniowych stwierdzono 71 zachorowań, a na kwarantannie przebywało 271 osób. Jak informuje sztab kryzysowy JSW, ograniczono liczbę osób w windach zjeżdżających pod ziemię i wyjeżdżających na powierzchnię. Górnicy używają ochronnych masek i okularów nie tylko na stanowiskach pracy, ale także w drodze do nich. JSW kupiła dla każdego pracownika maseczki wielokrotnego użytku. Systematycznie przeprowadzana jest dezynfekcja najbardziej newralgicznych miejsc – łaźni, lampowni, cechowni i ważnych ciągów komunikacyjnych oraz wind górniczych (tzw. szoli). Odkażane są także podziemne kolejki i dworce.
Temperatura pracowników jest kontrolowana każdego dnia, pracę zorganizowano w taki sposób, by ograniczyć kontakty górników z różnych zmian.
Przeczytaj także: Coraz więcej zarażonych górników. Trwają badania przesiewowe
Foto, video, animacje 3D, VR
Twój partner w multimediach.
Sprawdź naszą ofertę!
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.