• Pomysł ma związek z coraz wyższymi cenami energii elektrycznej
  • Własne źródło energii pozwoliłoby ograniczyć skutki tak drastycznych podwyżek

Jeśli odpowiedź będzie twierdząca, mała elektrownia wodna powstanie przy Dunajcu, w rejonie dwóch ujęć wody, które należą do spółki. Musimy dowiedzieć się, czy jest ekonomiczny i techniczny sens zbudowania tej elektrowni. Jeśli tylko taki sens będzie, to na pewno taka inwestycja zostanie przez nas przeprowadzona – powiedział Naszej Telewizji Sądeckiej Tadeusz Frączek, prezes Sądeckich Wodociągów.


Dodał, że pomysł ma związek z coraz wyższymi cenami energii elektrycznej.
Spółka nie jest samotną wyspą na oceanie. Nas dotykają koszty gazu i energii. W 2021 r. płaciliśmy 300 zł na megawatogodzinę, w tej chwili, od 1 lipca, płacimy 925 zł, nie licząc kosztów przesyłu i opłaty mocowej. A rynek wskazuje, że cena będzie dalej rosnąć – wyjaśnił.

Prezes przekonuje, że własne źródło energii pozwoliłoby ograniczyć skutki tak drastycznych podwyżek cen prądu i przynajmniej częściowo uchronić mieszkańców przed ich konsekwencjami.

Sądeckie Wodociągi do produkcji energii elektrycznej wykorzystują już biogaz powstały w oszczyszczalni ścieków (zakład jest w większości samowystarczalny). Koncepcja dotycząca elektrowni wodnej ma być gotowa jeszcze w tym roku.

Cena za wodę a koszt energii

Opłaty za dostawę wody i odbiór ścieków przedsiębiorstwa wod-kan opracowują na podstawie wytycznych zawartych w ministerialnym rozporządzeniu. Ustalając taryfy, pod uwagę biorą koszty swojej działalności, a duży wpływ na ich wysokość ma cena energii elektrycznej.

Przeczytaj także: W Krakowie działa szczegółowy model hydrauliczny sieci wodociągowej