W ostatnich dniach w mediach pojawiły się doniesienia o zanieczyszczeniu wód podziemnych, ścieków i gruntu w Łęgnowie – jednego z osiedli w Bydgoszczy. W próbkach wody wykryto trotyl – materiał wybuchowy, który jest bardzo szkodliwy dla organizmów żywych. Nieoficjalnie mówi się, że zanieczyszczenia mogą pochodzić z zakładu firmy Nitro-Chem S.A. – jednego z największych na świecie producentów materiałów wybuchowych i amunicji. W reakcji na te informacje Najwyższa Izba Kontroli (NIK) zapowiedziała kontrolę, która ma dać odpowiedź na pytanie, skąd w bydgoskiej wodzie wzięły się groźne substancje.
Wyniki ustaleń NIK ws. zanieczyszczenia wody w Bydgoszczy będą ujawnione za kilka miesięcy. Fot. jivacore / Shutterstock
Specjalne laboratorium badawcze NIK zbada, czy zanieczyszczenia pochodzą z obecnego zakładu spółki, czy mają charakter historyczny i wiążą się z działalności dawnych bydgoskich Zakładów Chemicznych „Zachem”.
Gdyby okazało się, że producent trotylu emituje jednak do środowiska trinitrotoluen i substancje pochodne, NIK ustali, jaki wpływ ma to na zdrowie i życie okolicznych mieszkańców, prowadzone na tym obszarze uprawy, a także przyrodę. Kontrolerzy będą musieli przetrzeć szlak, ponieważ w Polsce nie ma dla tej substancji żadnych norm środowiskowych. Ustawodawca nie przewidział, że trinitrotoluen może dostać się do wody i ziemi. Wiadomo jednak, że nie pozostaje bez wpływu na zdrowie ludzi. TNT, a jeszcze bardziej jego pochodna DNT (dinitrotoluen) są bardzo rakotwórcze, uszkadzają wątrobę, powodują anemię, a u mężczyzn mogą przyczynić się do niepłodności – podaje NIK.
Łęgnowo w Bydgoszczy to jeden z najbardziej zanieczyszczonych obszarów przemysłowych na świecie. Jak wynika z badań naukowców z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, poziom fenolu w sąsiedztwie składowiska „Zielona” przekracza normę dla wód pitnych ponad 150 tys. razy. Plama skażenia z roku na rok coraz bardziej zbliża się do przepływającej nieopodal Wisły, docierają także do wód gruntowych osiedla Łęgnowo Wieś, zamieszkanego przez około 1000 osób. Rozpoznano tam obecność różnych toksycznych i rakotwórczych substancji, w tym: fenolu, toluenu, aniliny, toluidyny, nitrobenzenu, naftalenu, antracenu, pirenu i fluorenu. Wszystkie są najprawdopodobniej pozostałościami po produkcji „Zachemu”, którego upadłość ogłoszono w 2012 r.
Obecnie trwają przygotowania do remediacji terenu. Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej przekazał w tym roku na usunięcie niebezpiecznych substancji z wody i gruntu 93,5 mln zł. Tym bardziej niepokojące są doniesienia o nowym źródle zanieczyszczeń, związanym rzekomo z działalnością spółki Nitro-Chem S.A. – wskazuje NIK.
Przeczytaj także: Parafina na brzegu Bałtyku w okolicach Lubiatowa
Konferencje Inżynieria
WIEDZA. BIZNES. ATRAKCJE
Sprawdź najbliższe wydarzenia
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.