Do awarii doszło najprawdopodobniej już około dwa tygodnie temu. W systemie odprowadzającym deszczówkę do morza odkryto wówczas obecność ścieków. W nocy, z piątku na sobotę (28/29 maja br.), nastąpił niekontrolowany zrzut ścieków do Sundu.

Rura kanalizacyjna pękła na skutek prac, prowadzonych przez firmę w związku z budową nowego kolektora ściekowego. W ostatnim czasie doszło do przełożenia rurociągu w miejscu, gdzie powstać ma tunel North Harbour. Natknięto się tam na ponad 40-letnie żelazne płyty, których obecności nie wykryły wcześniejsze badania. Wskutek odwiertu elementy uległy przesunięciu i zniszczyły fragment rurociągu.

Musieliśmy zamknąć rurociąg Oczyszczalni Ścieków Lynetten. Nagromadzone ścieki i deszczówka trafiły do portu Skovshoved 1,5 km od wybrzeża i w mniejszym stopniu do Bellevue, 250 m od wybrzeża. Zrzut ścieków zbiegł się z dużymi opadami deszczu, jakie miały miejsce w maju. W sumie jest to około 15 000 m3 deszczówki zmieszanej ze ściekami – informowała spółka w zeszły piątek.

Jak podano, system odwadniający w Gentofte jest w stanie pomieścić ścieki zgromadzone w ciągu maksymalnie 12 godz., później trzeba je odprowadzić innym sposobem. W związku z tym w poniedziałek, 31 maja br., wieczorem zdecydowano się przeprowadzić kontrolowany zrzut ścieków do Bałtyku. Władze Kopenhagi zaleciły powstrzymanie się od kąpieli w morzu przez co najmniej kilka dni.

W Kopenhadze powstaje aktualnie rezerwowy kolektor ściekowy, który w przyszłości będzie wykorzystywany w podobnych, awaryjnych sytuacjach. Dzięki temu ma nie dochodzić do niekontrolowanego zrzutu ścieków do cieśniny.

Jak wynika z materiałów pozyskanych przez duńską TV2, w latach 2014–2018 z Kopenhagi do Morza Bałtyckiego trafiło 35 mld litrów ścieków, a z gminy Gentofte 10 mld litrów.

Przeczytaj także: Awaria w Warszawie: ścieki do Czajki znów płyną pod Wisłą