MPWiK w Warszawie przekazało zastrzeżenia do raportu Najwyższej Izby Kontroli (NIK) dot. projektowania, budowy i eksploatacji kolektora przesyłającego ścieki do Oczyszczalni Ścieków „Czajka”. Zastrzeżenia odrzucono, co sprawiło, iż spółka złożyła zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu sporządzenia fałszywej opinii przez niektórych biegłych NIK.
Awaria systemu przesyłowego oczyszczalni Czajka w Warszawie. Fot. Adobe Stock
Jak podkreśla stołeczna spółka wod-kan, biegli mogli dopuścić się przestępstwa z art. 233 § 4 Kodeksu karnego (sporządzenie fałszywej opinii).
Raport pokontrolny NIK zawiera szereg niewiarygodnych stwierdzeń i wniosków świadczących o niezrozumieniu istoty funkcjonowania sieci kanalizacyjnej i ryzyk na stałe wpisanych w działalność firm wodociągowo-kanalizacyjnych – oświadcza spółka.
Jak argumentuje przedsiębiorstwo, w części dot. przyczyn awarii z 2019 r. raport NIK bazuje na opiniach niektórych biegłych z Politechniki Gdańskiej, którzy błędnie założyli, że kluczową przyczyną awarii było zastosowanie podczas zakończonej sześć lat wcześniej budowy układu przesyłowego tzw. pianobetonu do wypełnienia przestrzeni między rurami, w tym w miejscu awarii (tzw. łączniku). MPWiK w Warszawie przedstawił jednak dowody wskazujące na to, iż w tym miejscu pianobetonu nie było.
W części raportu NIK dotyczącej eksploatacji układu przesyłowego oraz sposobu postępowania MPWiK w związku z awarią pierwszego z rurociągów 27 sierpnia 2019 r., pojawia się stwierdzenie, że spółka powinna niezwłocznie rozpocząć awaryjny zrzut ścieków do Wisły, zamiast przekierować ścieki do drugiego kolektora. Użycie drugiej rury było tymczasem rutynowym działaniem, przewidzianym w planie awaryjnym właśnie ze względu na budowę układu przesyłowego pod Wisłą: oba rurociągi mogą pracować zarówno równolegle, jak i niezależnie. Jak zaznacza spółka, pracownicy zachowali się zgodnie z procedurami i instrukcjami. Dopiero następnego dnia (28 sierpnia 2019 r.) okazało się, że także druga rura została uszkodzona, co spowodowało konieczność awaryjnego zrzutu ścieków do Wisły.
MPWiK od początku wystąpienia awarii pierwszego z rurociągów kierowało się bezpieczeństwem zarówno ludzi, jak i środowiska, tym bardziej wnioski w raporcie NIK są dla spółki niezrozumiałe – czytamy w oświadczeniu.
NIK nie wzięła także pod uwagę 152 stron pozostałych zastrzeżeń MPWIK do raportu, co dla warszawskiej spółki jest powodem do wyrażenia zaniepokojenia i wątpliwości co do merytorycznej jakości raportu. W związku z tym MPWiK sugeruje koniecznośc uwzględnienia tych zastrzeżeń lub ponowne otworzenie postępowania, w celu wyjaśnienia sprawy.
Układ przesyłowy pod Wisłą. Źródło: MPWiK Warszawa
Przypomnijmy, że w stolicy pod dnem Wisły znajduje się fragment tunelu, w którym są dwa rurociągi o średnicy 1,6 m każdy. Kolektor A, podstawowy, awarii uległ 27 sierpnia 2019 r. o godz. 5.50. Nieczystości przekierowano do rezerwowego kolektora B, którego defekt wystąpił dzień później rano. Uszkodzenia obu przewodów sięgnęły po 100 m. W efekcie awarii zdecydowano się na zrzut ścieków nieoczyszczonych do Wisły. Zrzut zatrzymano po niespełna dwóch tygodniach, kiedy gotowy był rurociąg tymczasowy.
Szczegóły znajdziesz w naszym SERWISIE SPECJALNYM: AWARIA KOLEKTORA W WARSZAWIE
Konferencje Inżynieria
WIEDZA. BIZNES. ATRAKCJE
Sprawdź najbliższe wydarzenia
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.