Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie po raz drugi nie zatwierdziło wniosku taryfowego Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji we Wrocławiu (MPWiK). Zdaniem Gospodarstwa, MPWiK za dostarczanie wody i odbiór ścieków zaproponowało zbyt wysokie ceny. Inaczej sprawę widzi sama spółka.
Fot. Sashkin/Adobe Stock
Skąd się biorą ceny za wodę i ścieki?
Od 1 stycznia 2018 r. krajowym regulatorem cen za dostarczanie wody i zbiorowe odprowadzanie ścieków jest Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie. Obecnie odbywa się ustalanie taryf na kolejną tzw. trzylatkę. W skrócie wygląda to w taki sposób, że najpierw ceny proponują same przedsiębiorstwa wodno-kanalizacyjne, które najczęściej są własnością gmin czy miast. Biorą pod uwagę koszty swojej działalności, w tym np. wynagrodzenia pracowników, rachunki za energię czy środki na inwestycje.
Przygotowane wnioski trafiają na biurko dyrektora odpowiedniego regionalnego oddziału Wód Polskich. Jeśli na tym etapie obie strony nie są zgodne, odwołaniem od decyzji dyrektora zajmuje się prezes Wód Polskich. Potem dalsze ewentualne spory rozstrzygają już sądy.
O co chodzi we Wrocławiu?
Regionalny oddział Wód Polskich nowej taryfy zaproponowanej przez MPWiK we Wrocławiu nie zatwierdził w kwietniu br. Spółka odwołała się od tamtej decyzji. W środę, 28 lipca 2021 r., Państwowe Gospodarstwo podtrzymało jednak wcześniejsze stanowisko, informując o tym na specjalnie zwołanej konferencji. Prezes Wód Polskich Przemysław Daca tłumaczył, że zaproponowano zbyt wysoką marżę, a możliwe było utrzymanie dotychczasowych cen.
Jako Wody Polskie nie zgadzamy się na generowanie zysków na poziomie 9-11%. Gospodarka wodna to nie biznes, tylko zapewnianie podstawowych usług dla mieszkańców – podkreślił Daca.
Co na to MPWiK we Wrocławiu?
Do sprawy, w komunikacie przesłanym Polskie Agencji Prasowej, odniosła się już spółka z Wrocławia. Podkreśliła w nim, że zaproponowana korekta taryfy za wodę i ścieki jest kosmetyczna, poniżej poziomu inflacji, która w 2020 r. wyniosła 3,4%. Dodano, że wniosek, w odniesieniu do pierwszego roku obowiązywania nowej taryfy, zawierał wzrost stawki o 2%, czyli o 23 grosze za 1 m3 dostarczonej wody i tyle samo odprowadzonych ścieków. Z kolei w drugim i trzecim roku przewidziano wzrost na poziomie po 3%.
W komunikacie spółka podkreśliła także, iż to właśnie taryfy są głównym źródłem pokrywania kosztów związanych z eksploatacją, remontami, ale także rozwojem infrastruktury wodno-kanalizacyjnej, a obecnie we Wrocławiu prowadzony jest wielki program inwestycyjny. W ciągu najbliższych pięciu lat na realizację ponad 240 różnych zadań wydanych zostanie 761 mln zł.
MPWiK poinformowało, że sprzeciw od decyzji Wód Polskich wniosło do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie.
Wody Polskie twierdzą też, że taryfy za wodę i ścieki we Wrocławiu zawierają ukryty koszt w postaci dywidend, jakie spółka wypłaca gminie. Gospodarstwo poinformowało, że w latach 2015-2019 w takiej formie wypłacono prawie 77,2 mln zł z czego niemal 68,9 mln zł powinno być przeznaczone bezpośrednio na działalność wod-kan.
Wrocławski MPWiK zapewnił jednak, że dywidenda została wypłacona zgodnie z prawem, w całości zostając przeznaczona na inwestycje poprawiające jakość życia mieszkańców Wrocławia.
W ostatnim czasie odpowiednie regionalne oddziały Wód Polskich nie zgadzały się na taryfy spółek wodociągowych m.in. z Warszawy, Lublina czy Jeleniej Góry.
Przeczytaj także: Oficjalne stanowisko MPWiK Wrocław ws. decyzji Wód Polskich o odrzuceniu wniosku taryfowego spółki
Konferencje Inżynieria
WIEDZA. BIZNES. ATRAKCJE
Sprawdź najbliższe wydarzenia
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.