W kanadyjskiej miejscowości Iqaluit nie można pić wody z kranu. To dlatego, że stwierdzono jej skażenie paliwem, które dostało się do gruntu być może nawet 60 lat temu.
Iqaluit. Fot. Bill Glass.Adobe Stock
Wyjaśniający sprawę eksperci jako najbardziej możliwe uznali skażenie gruntu węglowodorami. Źródło problemów znajduje się w podziemnym zagłębieniu, prawdopodobne 60 lat temu doszło do przerdzewienia zbiornika z paliwem, które przeciekło w pobliże stacji uzdatniania wody. Przeglądane są archiwalne dokumenty, plany budowy wodociągów.
Iqaluit to stolica i jedyne miasto terytorium Nunavut w Kanadzie, ma około 8 tys. mieszkańców. O całej sprawie mieszkańcy zostali poinformowani 12 października br. Otrzymali zalecenie, by nie pić wody z kranu, nawet przegotowanej czy przefiltrowanej. Kilka dni temu przedłużono stan wyjątkowy.
W okolicy stacji uzdatniania wody zbudowano nowy odcinek rurociągu, który umożliwi obejście miejsca skażenia. Trwa też płukanie wodociągów. Oczyszczono już stację oraz zbiornik na wodę pitną. Wodę miejską można wykorzystywać tylko do prania i mycia. Miasto zapewnia mieszkańcom wodę butelkowaną, część mieszkańców korzysta z wody z rzeki Sylvia Grinnell. Wojsko dostarczyło stacje odwróconej osmozy. Każda może przefiltrować 5 tys. litrów wody na godzinę.
Przeczytaj także: Rząd Kenii chce zwiększyć dostępność wody pitnej
Foto, video, animacje 3D, VR
Twój partner w multimediach.
Sprawdź naszą ofertę!
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.