Dotacją objęte będą mogły zostać systemy pozwalające m.in. na podlewanie deszczówką ogrodu, czy np. umożliwiające wykorzystanie jej do spłukiwania toalet, prania albo sprzątania. Od 2014 r. w Krakowie, w ramach programu małej retencji wód opadowych, powstało 495 tego typu instalacji. Miasto przeznaczyło na ten cel ponad 3 mln (w tamtym przypadku dotacje sięgały 5 tys. zł).


Zainteresowanie projektem było duże, dlatego teraz władze stolicy Małopolski postanowiły zmienić zasady przyznawania dotacji. Zgodnie z nowymi regulacjami, na zwrot 80% kosztów mogą liczyć osoby, które zdecydują się na podziemny zbiornik na wody opadowe i roztopowe (nie więcej niż 6 tys. zł – zbiornik o pojemności do 5 m3, 8 tys. zł – powyżej 5 m3 do 10 m3, a 10 tys. zł – powyżej 10 m3). Z kolei od 200 zł do 500 zł będzie można otrzymać na zakup naziemnego zbiornika podłączonego do rynny. Najwyższą dotacją, 12 tys. zł, objęte zostaną projekty związane z bioretencją, drenażem zbierającym wodę lub nawadnianiem.

Jak tłumaczy krakowski magistrat, retencja wody w miejscu jej opadu niesie korzyści. To np. brak przeciążenia kanalizacji w czasie ulew czy mniejsze zużycie wody z kranu.

Przeczytaj także: Jak wykorzystać deszczówkę? Oto kilka sposobów