Rządowe Centrum Bezpieczeństwa przestrzegało, że na niedzielę prognozowane są bardzo silny wiatr i burze z gradem w pasie od Mazowsza po Opolszczyznę i Małopolskę. Z kolei IMGW ostrzegał, że wieczorem głównym zagrożeniem będą silne porywy wiatru do 120 km/godz. (szczególnie na Opolszczyźnie, Górnym Śląsku, Ziemi Łódzkiej) oraz ulewne opady deszczu – do 20-30 mm, a także gradu o średnicy do 3-5 cm. Przestrzegano też przed możliwością tworzenia się trąb powietrznych. Burze występować miały przez całą noc, choć spodziewano się, że natężenie zjawisk im towarzyszących będzie słabnąć po północy.

Do północy najwięcej zgłoszeń strażacy otrzymali w woj. mazowieckim – 587, z czego najwięcej, 301, miało miejsce w Warszawie (nad stolicą przeszła bardzo gwałtowna burza, notowano porywy wiatru 95 km/godz.).

W powiecie legionowskim w niedzielę do godz. 22. strażacy interweniowali prawie 60 razy. Jak poinformowała KP PSP Legionowo, głównie chodziło o zalania i podtopienia związane z wieczorną nawałnicą. Gaszono również pożar domu, w który uderzył piorun.

Poza tym do północy 121 zgłoszeń zanotowano w woj. łódzkim, a 96 w śląskim. W Małopolsce było ich 74. Do groźnej sytuacji doszło w Krakowie, gdzie powalone przez wiatr drzewo spadło na samochód, w którym byli pasażerowie. Na szczęście nikomu nic się nie stało.

Na Podlasiu były 54 zgłoszenia, a w Wielkopolsce – 46.

Zgodnie ze stanem na godz. 22, w wyniku gwałtownych burz bez prądu pozostawało 25 tys. odbiorców. Najwięcej na terenie woj. mazowieckiego – 21,8 tys.

Prognoza pogody na poniedziałek

W poniedziałek rano, 31 sierpnia, IMGW poinformował, że aktualnie burze nad Polską nie występują, obserwuje się jednak opady deszczu na froncie okluzji. Miejscami ich natężenie dochodzi do 15mm/godz. Burze, choć niegroźne, możliwe są na północnym wschodzie oraz na północnym zachodzie.

Zobacz także: Południe Polski znowu walczy z wielką wodą