Wcześniej ten teren, o powierzchni 6800 m2, był zamknięty i niezagospodarowany. To, by przywrócić go mieszkańcom, było pomysłem spółki wodociągowej. Naszym kluczowym założeniem było urządzenie w dość gęsto zabudowanym obszarze, w pobliżu osiedli mieszkaniowych, zielonego i estetycznego miejsca, w którym mieszkańcy w różnym wieku mogliby odpocząć, przyjść tu na spacer, także z psem, posiedzieć, porozmawiać czy poczytać książkę. Zależało nam równocześnie na uwzględnieniu walorów historycznych, zachowaniu starych drzew – mówi Adam Ciekański, prezes spółki.

Drzewa zostały zinwentaryzowane i poddane zabiegom pielęgnacyjnym. Z kolei wolną przestrzeń przeznaczono na trawnik (w tym celu m.in. usunięto grubą warstwę betonu o powierzchni 1600 m2).

Nie ingerowano w ukształtowanie terenu, dlatego trawnik będzie swego rodzaju magazynem wody opadowej, dzięki czemu w upalne całe to miejsce nie powinno mocno się nagrzewać. Zieleniec wyposażono w elementy małej architektury, dostosowano do potrzeb osób niepełnosprawnych, ogrodzono, jest strzeżony. Roboty w całości wykonali pracownicy PWiK.

Zobacz także: Nowy ogród deszczowy w Lesznie. Po co powstał?