Roboty było konieczne, ponieważ w części cofkowej zbiornika osadzały się nanosy rzeczne (piasek i namuły), co doprowadziło do wypłycenia tej części doliny. Koryto Pilicy stało się niemal niedrożne, zaś piaszczyste łachy i wyspy powodowały duże ryzyko powstawania zatorów lodowych.

Pilicę odmulono na odcinku o długości prawie 7 km, z dwiema jej odnogami (700 i 710 m). Wydobyto 233 tys. m3 urobku. Do modernizacji umocnień brzegowych wykorzystano opaski faszynowo-kamienne. Co ważne, roboty przeprowadzono bez ingerencji w trasę rzeki i naturalne nachylenie skarp.

W efekcie zwiększono pojemność użytkową zbiornika i możliwości retencyjne Pilicy. Jak poinformowało Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie, wody tej rzeki i Luciąży (dopływu Pilicy) będą miały zapewniony swobodny odpływ, umożliwiając jednocześnie swobodne i bezpieczne przechodzenie zjawisk lodowych w okresie zimowym, minimalizując ryzyko tworzenia się zatorów lodowych.

Roboty rozpoczęto w grudniu 2020 r. Pochłonęły prawie 40 mln zł, całość sfinansowały Wody Polskie.

Dodajmy, że w październiku tego roku rozpoczęto pierwsze działania w ramach projektu „Wdrażanie planu gospodarowania wodami w dorzeczu Wisły na przykładzie zlewni Pilicy”. Celem jest poprawa jakości i różnorodności biologicznej wód zlewni Pilicy ze szczególnym uwzględnieniem Zbiornika Sulejowskiego. Realizacja zadania potrwać ma 10 lat, a całkowity koszt oszacowano na 74 mln zł.

Przeczytaj także: Rzeka Mora w woj. opolskim z mocniejszą ochroną przeciwpowodziową