• Jedna z hipotez zakłada przyczyny naturalne
  • Trwają badania ryb z Odry, także świeżych
  • Resort wyda 250 mln zł na system monitorowania wód

Pierwsza hipoteza dotyczy przedostania się do Odry substancji chemicznej, co byłoby wynikiem działalności przedsiębiorstw znajdujących nad rzeką, bądź nielegalnych zrzutów, które nie miałyby związku z działalnością tych firm. Moskwa wyjaśniła, że Główny Inspektorat Ochrony Środowiska (GIOŚ) badał próbki wody w tym zakresie i w żadnej z nich nie wykryto obecności substancji toksycznych.

Kolejna hipoteza związana jest z warunkami naturalnymi. Niski poziom wód, wysoka temperatura, złe warunki tlenowe, zwiększenie stężeń zanieczyszczeń, które występowały w Odrze podczas niskiego stanu rzeki – wyliczała minister, dodając, że w przypadku tego scenariusza GIOŚ bada te wszystkie uwarunkowania, które potwierdzają wysokie zasolenie i wysoką temperaturę.

Inna hipoteza to odprowadzenie do Odry dużej ilości wód przemysłowych, które mogłyby spowodować zasolenie. W wodach przemysłowych jest dużo chloru, który jest aktywnym pierwiastkiem i mógł potencjalnie uruchomić zanieczyszczenia z osadów dennych – wyjaśniła.

Brane jest pod uwagę także połączenia hipotez drugiej i trzeciej.

Katastrofa na Odrze – hipotezy, badania, ale nie tylko

Trwają także badania śniętych ryb z Odry. Do tej pory nie wskazano obecności pestycydów. Wykluczono także metale ciężkie. Nie stwierdzono też, by śnięcie ryb miało związek z izotopami promieniotwórczymi. Poza tym inspekcja weterynaryjna koordynuje badania świeżych ryb w województwach zachodniopomorskim, lubuskim i dolnośląskim. W tym przypadku chodzi o rozszerzoną autopsję, badania histopatologiczne oraz mikrobiologiczne i grzybów.

Anna Moskwa zapowiedziała również stworzenie nowoczesnego systemu stałego monitorowania wód powierzchniowych. Jego częścią byłby układ wczesnego reagowania na potencjalne kryzysy, awarie i katastrofy. Podjęto już decyzję o przeznaczeniu na ten cel 250 mln zł.

Zbudujemy sieć stacji monitorujących i badawczych wykorzystujących technologie teledetekcji i satelitarne, które będą przekazywać alerty środowiskowe do odpowiednich organów i służb – stwierdziła.

Przeczytaj także: Przemysław Daca nie jest już prezesem Wód Polskich