Komisarz ds. środowiska Karmenu Vella i wiceprzewodniczy Komisji Europejskiej Frans Timmermans przedstawili 31 stycznia br. w Brukseli główne założenia zmienionej dyrektywy w sprawie jakości wody przeznaczonej do spożycia.

Zgodnie z polityką spójności UE zainwestuje 14,8 mld EUR w gospodarkę wodną w programie na lata 2014–2020. Dzięki tym środkom kolejne 12 mln ludzi będzie miało dostęp do wody z kranu o lepszej jakości. Być może też więcej osób przekona się do picia tzw. kranówki – obecnie tylko 20% Europejczyków byłoby w stanie napić się takiej wody poza granicami swojego kraju.

Nowe zasady

Zgodnie z nowymi zasadami będzie należało poprawić dostęp do wody dla wszystkich, podnieść standardy w kwestii jakości wody wypływającej z kranów, a także zwiększyć transparentność w zakresie działań przedsiębiorstw wodociągowych – tak, aby klienci znali swoje prawa i możliwości. 

W ten sposób picie kranówki będzie bezpieczne i wszyscy będą mieli tego świadomość. Jak twierdzą Karmenu Vella i Frans Timmermans – byłoby to dobre nie tylko dla zdrowia obywateli UE, ale też dla ich portfeli, a także dla naszej planety.

Potencjalne ryzyko problemów zdrowotnych wynikających z picia wody z kranu ma zostać zminimalizowane do poniżej 1% (obecnie wynosi ono 4%). Jeżeli chodzi o finanse – dla gospodarstw domowych rezygnacja z picia wody butelkowanej mogłaby poskutować oszczędnościami na poziomie (łącznie) 600 mln EUR rocznie.


Przestawienie się na picie kranówki przełożyłoby się również na wymierny efekt ochrony środowiska: poziom emisji CO2 zmniejszyłby się o 1,2 mln ton przy spadku spożycia wody butelkowanej o 17% w skali roku.

Co się zmieni?

Unijni urzędnicy chcieliby, aby 11% obywateli UE, którzy nie mają swobodnego dostępu do zdrowej wody pitnej, taki dostęp uzyskało. Ponadto, na rachunkach za wodę miałyby widnieć szczegółowa informacja dot. spożycia wody i prognozy rocznego spożycia; być może też inne informacje, np. dotyczące jakości wody.

Przeczytaj także: Prezes Wód Polskich: przeprowadzimy audyt