Dorota Jakuta w swoim wystąpieniu poruszyła wątki dotyczące m.in. nowelizacji ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu oraz wejścia w życie nowego Prawa wodnego.

Wyliczyliśmy skutki finansowe wdrożenia w życie nowych, proponowanych stawek. Przypomnę, że pierwsze proponowane stawki za pobór wód to było 1,64 zł za wody podziemne i 0,82 zł za wody powierzchniowe, przy odpowiedniku dzisiaj 7 gr i 4 gr. Sporządzone przez nas wykresy skutków wzrostu opłat robiły na ustawodawcach wrażenie. Stawki obniżano dwukrotnie, dzisiaj to od 15 do 3 groszy za 1 m3/sekundę – opowiadała prezes IGWP.


Dorota Jakuta zapewniła, że IGWP bardzo aktywnie uczestniczyła w pracach komisji sejmowych i senackich. Zabiegaliśmy o przywrócenie do definicji ścieków wód opadowych i roztopowych, niestety nasz głos w tym obszarze nie został wysłuchany – stwierdziła, dodając jednocześnie z satysfakcją, że niektóre opinie branży zostały jednak wzięte pod uwagę przez legislatora.

Wycofano się z ograniczenia marży zysku do 5%. I to, o co najbardziej i najdłużej walczyliśmy: możliwość wliczania w swoje koszty całej wartości amortyzacji, bez względu na źródło finansowania środka trwałego – tłumaczyła.

Przypominała, że w związku z nowymi przepisami wprowadzono instytucję regulatora, jakim jest Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie, do tego trzyletni okres stanowienia taryf i pojęcie taryfy tymczasowej. Izba Gospodarcza Wodociągi Polskie nie była przeciwko regulatorowi, proponowaliśmy tylko inne rozwiązania, żeby to był regulator wzorem URE, który ma większą niezależność, bardzo jasne, sprecyzowane uprawnienia. Tej niezależności w przypadku Wód Polskich nie ma – stwierdziła Dorota Jakuta.

Dużą część wystąpienia prezes IGWP poświęciła wodom opadowym i roztopowym.

Ponadto zwróciła uwagę, że zgodnie z przyjętą przez ONZ rezolucją prawa do czystej wody aktualnie prawie 1 mld ludzi nie ma dostępu do źródeł wody, a do 2025 r. tak będzie w przypadku 2 mld osób. Już dziś nawet 30% światowej populacji zmaga się z niewystarczającym dostępem do świeżej wody – wyjaśniała Dorota Jakuta.

Nawiązała do słów brytyjskiego ministra obrony, który powiedział, że w ciągu najbliższych 30 lat musimy być przygotowani na pojawienie się konfliktów, których zarzewiem będzie brak wody. Właśnie niedostatek wody, obok terroryzmu, wymienił jako największe zagrożenie dla bezpieczeństwa.

Dorota Jakuta dodała, że coraz więcej ekspertów uważa, że tak jak XX w. był stuleciem rywalizacji o ropę, tak w najbliższych dziesięcioleciach świat pogrąży się w konfliktach o wodę. Przypomniała też m.in., że w trakcie kolejnych 100 lat średnie roczne temperatury w Polsce mogą wzrosnąć nawet o 4 stopnie Celsjusza, co spowoduje znaczne pogorszenie się jakości wody.

Jak powiedziała, ważne jest prowadzenie na szeroką skalę działań, dzięki którym wody będzie więcej, i lepszej jakości.

We wrześniu br. Wydawnictwo INŻYNIERIA zorganizuje III Konferencję „Gospodarowanie wodami opadowymi i roztopowym”. O szczegółach będziemy informować.

Przeczytaj także. Rozporządzenie taryfowe: branża wod-kan ściga się z czasem