Zdaniem Fitcha Dmitrija Marinczenko, eksperta, z którym rozmawiali rosyjscy dziennikarze, działania polskiego urzędu antymonopolowego nie będą raczej powodem wstrzymania projektu, ale mogą go opóźnić. Jego zdaniem partnerzy mogą wstrzymać się z przekazaniem kolejnej transzy funduszy.

Ewentualna zwłoka w realizacji projektu Nord Stream 2 byłaby na rękę Ukrainie. „Wiedomosti” przypominają, że Moskwa i Kijów powinny porozumieć się ws. warunków przesyłu gazu z Rosji do krajów Europy przez Ukrainę, ponieważ obecny kontrakt wygasa pod koniec 2019 r. Obniżenie prawdopodobieństwa uruchomienia projektu (Nord Stream 2) i w 2020 roku – doprowadzenia go do pełnej przepustowości oznacza wzmocnienie pozycji negocjacyjnych Ukrainy – powiedział dziennikowi Marinczenko.

Nord Stream 2 ma być drugą nitką gazociągu przesyłającego surowiec z Rosji do Ukrainy. Jego planowana moc przesyłowa to 55 mld m³/rok. Uruchomienie rurociągu planowane jest na 2019 r. Projekt jest realizowany mimo sprzeciwu wielu krajów europejskich, w tym Polski.

Przeczytaj także: Parlament Europejski będzie negocjował przepisy ws. Nord Stream 2