W czwartek podano, że prowadzone działania zmierzają do wypompowania produktu z rurociągu w Płocku. Uspokojono, że nie ma zagrożenia dla środowiska, na miejscu są wszystkie niezbędne służby. Jak poinformowała PAP, na Wiśle, gdzie zaobserwowano plamy, rozstawiono zapory absorpcyjne hamujące i wchłaniające produkt. Zapory są sukcesywnie wymieniane, a sytuacja na rzece i przy ujęciu wody jest stale monitorowana.

Na dzisiaj PERN deklaruje, że sytuacja jest stabilna. Najważniejsze, że awaria nie zagraża ujęciu wody dla mieszkańców miasta powiedział PAP prezydent Płocka Andrzej Nowakowski.

Firma zadeklarowała, że upora się z awarią w ciągu 48 godzin.

PERN eksploatuje sieć ponad 2,6 tys. km rurociągów naftowych i paliwowych. Do tego zarządza bazami magazynowymi ropy naftowej o łącznej pojemności około 3,5 mln m3: w Adamowie przy granicy z Białorusią, Miszewku Strzałkowskim pod Płockiem oraz w Gdańsku.

Przeczytaj także: PERN zbuduje kolejnych siedem zbiorników magazynowych