Obecnie analizowane są dwa warianty przebiegu trasy gazociągu polsko-duńskiego: północny i południowy. W pierwszym gazociąg byłby przeprowadzony przez wody polskie, duńskie i szwedzkie, natomiast w drugim – przez polskie, niemieckie i duńskie. Jak podkreślił Naimski, długości tych tras oraz koszty budowy są podobne. O wyborze jednej z nich zadecydować mają wyłącznie parametry techniczne.

Umowa ws. budowy Baltic Pipe ma być podpisana jeszcze w tym roku.

Jak przypomina Polska Agencja Prasowa (PAP), w przypadku punktów wejścia do systemów gazowych, rozważane są trzy lokalizacje w Polsce: Neichorze-Pogorzelica, Rogowo i Gąski oraz dwie w Danii – Faxe North i Faxe South w Zatoce Faxe.

Baltic Pipe to planowany gazociąg, łączący systemy przesyłu gazu w Polsce i Danii, o przepustowości 10 mld m³ i długości 310 km. Ma umożliwić transport surowca z Norwegii na rynek europejski. W ramach zadania powstaną rurociągi na dnie mórz (Północnego i Bałtyckiego), a także tłocznia gazu w Danii; rozbudowane zostaną również systemy przesyłowe obu krajów. Błękitne paliwo po raz pierwszy popłynąć ma rurociągiem w 2022 r.

Przeczytaj także: Unijne dofinansowanie dla Baltic Pipe oficjalnie przekazane