Jak poinformowała dyrekcja rafinerii w Mozyrzu (Białoruś), w zakładzie doszło do awarii niektórych urządzeń. Jej powodem jest zanieczyszczona ropa naftowa, którą na Białoruś przesyłają Rosjanie. Dostawca przyznał, że zaistniały „problemy techniczne”. Rosja odżegnuje się od teorii, że sprawa ma podłoże polityczne.
Awaria i ropa złej jakości w białoruskiej rafinerii. Fot. chagpg / Adobe Stock
W ciągu ostatnich kilku dni rafineria w Mozyrzu przerabia ropę Urals o wysokiej zawartości chloropochodnych węglowodorów, które powodują zwiększoną aktywność korozyjną. Zła jakość surowca wpłynęła na działanie sprzętu. W efekcie korozji przewodów doszło do awarii niektórych urządzeń, które są obecnie w naprawie – podała agencja BiełTA, do której oficjalny komunikat przesłały władze państwowego przedsiębiorstwa, zarządzającego zakładem. Jak dodano, ani awaria, ani zła jakość ropy z Rosji nie wpływają na jakość produktów dostarczanych przez rafinerię. Zakład utrzymuje, ze nadal spełniają one międzynarodowe standardy jakości.
Zanieczyszczona ropa naftowa na Białoruś dociera za pomocą rurociągu Drużba od kilku dni. Strona rosyjska przyznała, że jakość dostarczanego surowca jest chwilowo niższa, jednak jest to tylko „kwestia techniczna”, a problem „nie jest związany z kwestiami, omawianymi z partnerami białoruskimi w dziedzinie średnio- i długoterminowych relacji w sferze naftowo-gazowej”.
Na Białorusi ograniczono na razie eksport produktów naftowych.
Przeczytaj także: Białoruś zamknie pięć odcinków rurociągu „Przyjaźń”?
Konferencje Inżynieria
WIEDZA. BIZNES. ATRAKCJE
Sprawdź najbliższe wydarzenia
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.