Wczoraj informowaliśmy o zapowiedziach rosyjskiego operatora rurociągu (Transnieft), który szacował, że czysty surowiec trafi do Polski w najbliższy weekend (8–9 czerwca). Podczas moskiewskiego spotkania zweryfikowano termin, a PERN – polski operator ropociągu – zadeklarował operacyjną gotowość do wznowienia tłoczenia.

Wszystkie trzy nitki rurociągu Przyjaźń mają zostać włączone do bieżącej eksploatacji 1 lipca br.

Transnieft potwierdził też w Moskwie wolę zapłaty za uzasadnione roszczenia firm związane z przerobem zanieczyszczonej ropy i przerwami w dostawach surowca. Jak szacował rosyjski dziennik „Wiedomosti”, szkody wyceniane są nawet na 435,3 mln USD, choć Rosja uważa, że koszty utraconych dochodów z tranzytu przez Białoruś i przerobienia ropy w tamtejszych rafineriach nie powinny przekroczyć 100 mln USD.

Wstrzymanie dostaw ropy do polskiego systemu przesyłowego nastąpiło 24 kwietnia br. Jakość surowca była na tyle zła, że zagrażała funkcjonowaniu rafinerii. PERN aż do teraz dostarcza surowiec do rafinerii – tłoczona ropa jest zblendowana tak, aby zanieczyszczenie było jak najniższe. Wykorzystywana jest także ropa pochodząca z zapasów oraz dostaw realizowanych drogą morską.

Przeczytaj także: Białoruś zamknie pięć odcinków rurociągu Przyjaźń?