• PKN Orlen zakończył due diligence w Grupie Lotos
  • Koncern w lipcu br. złożył do Komisji Europejskiej (KE) formalny wniosek o zgodę na połączenie
  • KE we wrześniu br. ze względu na poziom złożoności transakcji zatrzymała procedury, by dać stronom więcej czasu

W listopadzie 2019 r. PKN Orlen przedłożył w Komisji Europejskiej wstępny wniosek o zgodę na połączenie. W lipcu br. złożono już wniosek formalny, argumentując, że celem przeprowadzenia fuzji jest zwiększenie potencjału polskiego podmiotu, tak, aby bardziej liczył się na rynku dostaw ropy. Innym argumentem było podniesienie poziomu bezpieczeństwa energetycznego Polski. W dokumencie opisano działalność firm na rynkach, przewidywania dotyczące wpływu transakcji na konkurencyjność, a także dokumenty wewnętrznych obu spółek umożliwiające ocenę przez KE.


Pod koniec sierpnia br. PKN Orlen, Grupa Lotos oraz Skarb Państwa podpisały porozumienie dotyczące nabycia akcji Lotosu przez Orlen, w którym wskazano ramową strukturę transakcji. Według zapewnień płockiej firmy, po fuzji Lotos pozostałby odrębną spółką. Jednak ostatecznie zgodę na transakcję musi wydać KE.

A ta do tej pory nie podjęła decyzji i zastosowała procedurę „stop the clock” (zatrzymanie zegara). KE obawia się bowiem, że połączenie Orlenu z Lotosem podniesie ceny paliw nie tylko w Polsce. Orlen otrzymał więcej czasu na zebranie danych i argumentów, a Komisja na podjęcie decyzji. Zakończony proces due diligence niczego w tym postępowaniu nie zmieni.

Due diligence to szczegółowe badanie przedsiębiorstwa pod kątem jego stanu finansowego, organizacyjnego, prawnego, podatkowego czy handlowego. Zwykle dokonuje się go przed transakcjami fuzji i przejęć, by sprawdzić możliwe ryzyka inwestycji, określić dokładnie specyfikę działania spółki, szanse na skuteczne połączenie czy zaplanowanie harmonogramu działań.

Przeczytaj także: Fuzja Orlenu z Lotosem – KE daje więcej czasu