Jak podkreślił, przemawiając w parlamencie, prezes Urzędu Regulacji Energetyki (URE) nie wyznacza cen dla jednostek samorządowych i większych przedsiębiorstw. To cena na styku sprzedawcy i samorządu. Zauważamy, że ceny są wysokie nie tylko w stosunku do samorządów, ale i części dużych przedsiębiorstw. Z tego tytułu przygotowuję w tej chwili wystąpienie do przewodniczących rad nadzorczych, korzystając z prawa większościowego akcjonariusza, z prośbą o dokonanie audytów kosztów w kierunku wprowadzenia nadzwyczajnych procedur oszczędności w przedsiębiorstwach (energetycznych – jak dodaje Polska Agencja Prasowa, PAP) celem sprowadzenia cen do minimum na tyle, na ile można.

Szef resortu energii  wyraził też nadzieję, że w ciągu roku ceny jeszcze się zmienią. Jako minister nakazać nie mogę, ale zwracam się do przewodniczących rad nadzorczych o dokładne zbadanie poziomu kosztów i tego, dlaczego ceny są takie, a nie inne – powiedział. 

Ministerstwo planuje też złagodzić podwyżki cen energii poprzez rekompensaty dla gospodarstw domowych do wysokości zużycia energii w poprzednim roku. Środki finansowe na rekompensaty mają pochodzić ze sprzedaży praw do emisji.

Przeczytaj także: Podwyżki cen prądu będą „łagodne”?