• Partner portalu
  • Partner portalu
  • Partner portalu
Partnerzy portalu

Recykling - czyszczenie kanału z odzyskiem wody (odc. 13)

Opublikowano: 13-05-2010 Źródło: Inżynieria Bezwykopowa 3/2010 [33]

Jak działa ten recykling u Assmanna?


Fot. 1.  |	Pojazd czyszczący po zejściu z linii produkcyjnej Fot. 1. | Pojazd czyszczący po zejściu z linii produkcyjnej

Kolejny, nowy pojazd z recyklingiem od assmanna trafił tym razem do dębicy

Fot. 2.  |	Rodzinne zdjęcie Fot. 2. | Rodzinne zdjęcie

Trzymacie Państwo w swych rękach najnowsze wydanie dwumiesięcznika Inżynieria Bezwykopowa. W chwili, kiedy czytacie niniejszy tekst, na bezchmurnym niebie radośnie świeci słońce i właśnie odbywa się XVIII edycja targów WOD-KAN w Bydgoszczy, a ci, którzy zdecydowali się wziąć w nich udział mają okazję się z nami spotkać. Jak zwykle, licząc na dobrą pogodę jesteśmy na zewnątrz, tym razem na stoisku o numerze Z378, gdzie serdecznie wszystkich zapraszamy.

 

 

Fot. 3.  |	Podczas wstępnego szkolenia koncentracja  na najwyższym poziomie Fot. 3. | Podczas wstępnego szkolenia koncentracja na najwyższym poziomie

W tym roku na naszym stoisku został między innymi wyeksponowany pojazd z recyklingiem z naszej najnowszej dostawy, tym razem dla prywatnego Zakładu Robót Melioracyjno-Kanalizacyjnych HYDROBUD w Dębicy. Zamieszczone w artykule zdjęcia mówią same za siebie i w zasadzie nie wymagają komentarza. Dla nas liczy się przecież usatysfakcjonowany Klient.

 

 

Wyjaśniamy raz jeszcze

Fot. 4.  |	Tak wyglada szczęśliwy Klient Fot. 4. | Tak wyglada szczęśliwy Klient

Chociaż w poprzednich odcinkach nt. recyklingu przekazywaliśmy już szczegółowe informacje o działaniu systemu odzysku wody w pojazdach wyprodukowanych przez firmę Assmann, to robimy to raz jeszcze. Ponieważ dotychczasowa prezentacja przedstawiona została w kilku artykułach, uznaliśmy, że może lepiej będzie, kiedy tym razem wszystko omówimy ponownie, ale już w jednym miejscu.

 

 

 

Fot. 5.  |	Teleskopowe, obrotowe ramię obsługujace obydwa węże Fot. 5. | Teleskopowe, obrotowe ramię obsługujace obydwa węże

Poza tym, czas precyzyjnie, jeszcze raz, wyjaśnić czym wyróżnia się rozwiązanie Assmanna i uciąć te wszystkie marketingowe zachęty konkurentów, że rozwiązania innych producentów są „prawie takie same, jak u Assmanna”! Tak samo, jak margaryna jest podobna do masła.

Ponadto, od Państwa wiemy, że jeden z oferentów wprowadza Was systematycznie w błąd, opowiadając rzeczy zupełnie sprzeczne z prawami fizyki. Czas temu położyć kres. Jedynie rzetelne informacje techniczne pozwalają Państwu na rzeczową ocenę prezentowanego produktu i chronią przed marketingowym bełkotem.

 

 

 

Jak działa ten recykling?

Fot. 6.  |	Pod ramieniem da się przejechać nawet furgonem Fot. 6. | Pod ramieniem da się przejechać nawet furgonem

Od czegoś ten opis należy rozpocząć. Zacznijmy więc od zasysania ścieków wraz z osadem. Wszystkie pojazdy od Assmanna wyposażone są w obrotowe, teleskopowe ramię (fot. 5), które obsługuje obydwa węże: wąż wysokiego ciśnienia: ten, którym czyszczony jest kanał oraz wąż ssawny, którym ze studzienki wydobywa się właśnie, wspomniane wcześniej, osad i ścieki. Takie ramię to bardzo praktyczna rzecz, bo wysuwa się prawie na odległość 3,5 m. Bez trudu może pod nim przejechać np. furgon, nie wspominając samochodów osobowych (fot. 6). Można więc łatwo sięgnąć nim do studzienki umiejscowionej np. poza pasem zieleni bez potrzeby niszczenia trawnika. Inna jeszcze zaleta tego rozwiązania polega na tym, że obydwa węże są w pełni przez to ramię obsługiwane tak, że podczas czyszczenia nie trzeba się z nimi ręcznie siłować. Z sytuacji przedstawionej na fot. 7 nie wynika, aby ktokolwiek pracował! Ponieważ właśnie wtedy operator przy pomocy pilota zdalnego sterowania (fot. 8) „męczy się” jedynie z dżojstikami, sterując całą pracą.

 

Fot. 7.  |	Podczas czyszczenia nie pracuje nikt, nie tylko kolega Kierownik Fot. 7. | Podczas czyszczenia nie pracuje nikt, nie tylko kolega Kierownik

Wróćmy jednak do procesu odzysku wody. Osad wraz ze ściekami jest zasysany z dna studzienki wężem ssawnym. Następnie wężem tym jest transportowany do zbiornika osadowego (rys. 1). Warto w tym miejscu zauważyć, że ramię wraz z wężami odchylane jest przeważnie od pozycji wyjściowej w zakresie 180°. Ponieważ ważne jest, żeby podczas wychylenia ramienia w skrajną pozycję nie zagiąć węża, co niechybnie zredukowałoby jego przekrój, ramię wyposażone jest w specjalny układ prowadzenia węża (fot. 9), który temu zjawisku skutecznie zapobiega.

 

 

Rys. 1.  |	Schemat działania recyklingu Rys. 1. | Schemat działania recyklingu

Tak więc ścieki i osad trafiły do zbiornika osadowego. Czas na pierwszą separację. Otóż w dennicy znajduje się pierwszy filtr oczkowy (por. 1 na rys. 1). Filtr wykonany jest ze stali kwasoodpornej i posiada otwory o średnicy 5 mm (fot. 10). Za filtrem znajduje się ruchoma rura ssawna podczepiona do pływaka. Takie rozwiązanie pozwala na zasysanie ścieków nie z wierzchu ani nie z dna, ale spod powierzchni napełnienia. To ogranicza zasysanie tłuszczy dalej do systemu. Filtr jest wyposażony w baterię dysz, którymi oczyszczoną wodą udrażnia się go w przypadku zatkania.

 

 

Rys. 2.  |	Schemat działania recyklingu Rys. 2. | Schemat działania recyklingu

Odseparowane w opisany sposób ścieki są następnie transportowane ślimakową pompą tłoczną (por. 2 na rys. 1) do serca recyklingu, czyli do szczelinowego, obrotowego filtru (por. 3 na rys. 1, fot. 11). To rozwiązanie przypomina mechaniczną oczyszczalnię i tak właśnie działa. Filtr jest szczelinowy i się obraca. Zamontowany w nim zgrabak zbiera, odcina zakleszczone cząstki. Trójkątny kształt szczelin z najwęższym przesmykiem na powierzchni filtru (250 µm) sprawia, że cząstki stałe, jeśli się już zmieszczą w przewężeniu, bez problemu wpadają do środka filtru.

 

 

Fot. 8  |	Pracę wykonuje się przy pomocy bezprzewodowego pilota Fot. 8 | Pracę wykonuje się przy pomocy bezprzewodowego pilota

Filtr jest wyposażony w baterię dysz. Proces filtrowania i jego efektywność jest monitorowana i w przypadku zatkania automatycznie uruchamiane jest czyszczenie. Używa się do tego sprężonej wody z całym dostępnym ciśnieniem. Tak wygląda sytuacja standardowa. Zdarza się jednak, że podczas czyszczenia operatorzy pojazdu natrafią na tłuszcz. Ten zbrylony wcale nie jest groźny. To nie on zatyka system. Filtr skutecznie zatkać może tłuszcz w postaci mazi. Co wtedy zrobić? Przerwać pracę, odjechać na miejsce zrzutu i czyścić filtr? W rozwiązaniach firmy Assmann nie ma takiej konieczności.

 

 

Fot. 9.  |	Prowadzenie węża do kasety Fot. 9. | Prowadzenie węża do kasety

Dochodzimy do sedna sprawy. Otóż, jeśli ktokolwiek będzie Państwa przekonywał, że w oferowanym przez niego rozwiązaniu system recyklingu się nie zatyka, to Was po prostu oszukuje i kłamie, wprowadza w błąd. Taki system nie istnieje. Konstruktorzy od Assmanna nie tyle skupili się na zbudowaniu systemu, którego się nie da zatkać, ale na skonstruowaniu takich rozwiązań, które pozwolą na udrożnienie filtrów, na usunięcie niedrożności bez konieczności zjeżdżania z miejsca pracy. Na tym właśnie polega zasadnicza różnica w stosunku do wszystkich pozostałych rozwiązań.

Przyjrzyjmy się więc dokładniej jak jest to możliwe. W przypadku totalnego zatkania filtru szczelinowego przez mazisty tłuszcz operator wcale nie musi zjeżdżać na miejsce zrzutu i opróżniać zbiornika z osadów, żeby mieć do niego dostęp. Otóż, obrotowy filtr szczelinowy znajduje się poza zbiornikiem. Jest łatwo dostępny, pod odsuwaną pokrywą. I to wszystko. Proste?

 

Fot. 10.  |	Pierwszy filtr w dennicy Fot. 10. | Pierwszy filtr w dennicy

Byliśmy bardzo dociekliwi i chcieliśmy się dowiedzieć, jak to możliwe, że inne, konkurencyjne rozwiązania są rzekomo odporne na zatkania. W końcu nam wyjaśniono: tłuszcze nie zatykają innych systemów, bo... bo do wyczyszczenia kanału z tłuszczu, oprócz pojazdu z recyklingiem, musi wtedy przyjechać inny pojazd, zwykła asenizacyjna beczka. System Assmanna działa inaczej.

 

 

 

Fot. 11.  |	Serce recyklingu - obrotowy filtr szczelinowy Fot. 11. | Serce recyklingu - obrotowy filtr szczelinowy

Powróćmy do odzysku wody. Ścieki po przejściu przez filtr szczelinowy spadają do tzw. komory pośredniej (por. 4 na rys. 1). Komora ta pełni rolę odstojnika. Stąd ścieki zasysane są ruchomą rurą podczepioną do pływaka. W ten sposób unika się zasysania lżejszych od wody cząstek, jak również tych, które są od niej cięższe. Stąd ścieki tłoczone są kolejną, ślimakową pompą tłoczną (por. 6 na rys. 2) na filtr cyklonowy (fot. 12). Zwracam uwagę, że pięć filtrów cyklonowych jest zasilanych z dwóch stron w celu podniesienia wydajności filtrowania. Oczyszczony ściek wędruje następnie do bocznych zbiorników (por. 9 na rys. 2), które również pełnią funkcję odstojników.

 

Fot. 12.  |	Filtr cyklonowy Fot. 12. | Filtr cyklonowy

W ten sposób oczyszczony ściek jest już gotowy do użycia. O stopniu podczyszczenia ich świadczy fakt, że pompa wysokiego ciśnienia (por. 10 na rys. 2) nie jest w żaden sposób zabezpieczona na wejściu. Nie ma tam żadnego filtru. Pompa podaje wodę na bęben z wężem wysokiego ciśnienia, który znajduje się za kabiną kierowcy. A wężem czyszczącym woda trafia do głowicy czyszczącej i tam spełnia swoje służebne zadanie: czyści kanał. Dysze w głowicach czyszczących nasi Klienci wymieniają raz na dwa lata.

W ten sposób koło się zamknęło. Opisaliśmy kompletny proces odzysku wody ze ścieków, czyli tzw. recykling.

 

Fot. 13.  |	 Po 3 godzinach czyszczenia zrzut odwodnionego osadu Fot. 13. | Po 3 godzinach czyszczenia zrzut odwodnionego osadu

Warto jeszcze dodać, że wąż wysokiego ciśnienia jest rozwijany z bębna poprzez dwie rolki (fot. 5) na ramieniu teleskopowym. Naciąg węża pomiędzy bębnem i ramieniem jest stały i jest monitorowany. Umiejscowienie bębna za kabiną kierowcy i rozwijanie rolkami w sposób zdecydowany zwiększyło żywotność i niezawodność tego układu.

Pozostało nam tylko opisać, co się dzieje na koniec pracy. Zanim jednak do tego dojdzie, zgromadzony w zbiorniku osadowym osad należy odwodnić i zrzucić. Rozwiązania Assmanna pozwalają na skuteczne czyszczenie kanału z efektywnością ok. 1 m3/h odwodnionego osadu. Nasi klienci twierdzą, że standardowe rozwiązanie pozwala na 6 godzin nieprzerwanej pracy (węże w kanale, pompy włączone) podczas typowej, wodociągowej dniówki. Zrzutu osadu dokonuje się ruchomą przegrodą (por. 8 na rys 1).

 

Fot. 14.  |	 Czyczenie zbiornika Fot. 14. | Czyczenie zbiornika

Teraz czyszczenie systemu. (fot. 14) Za ruchomą przegrodą znajduje się przestrzeń, którą rano napełnia się czystą wodą z hydrantu. Na zakończenie pracy ta woda przydaje się do przepłukania całego systemu. Czyszczenie systemu zajmuje do 15 do 20 min. Pojazd w ten sposób przygotowany jest do kolejnego dnia pracy.

Zakończenie

I to już koniec. Dziękuję za lekturę. Resztę opowiemy na miejscu lub podczas prezentacji u Państwa w firmie, do czego zapraszamy.

A tymczasem, jak zwykle zapraszam również do czytania kolejnego wakacyjnego, już chyba, wydania dwumiesięcznika Inżynieria Bezwykopowa.?

Foto, video, animacje 3D, VR

Twój partner w multimediach.

Sprawdź naszą ofertę!