W tym celu walki z ociepleniem klimatu zastosowano by geoinżynierię. Grozę budzi jedno z ekstremalnych rozwiązań jakim byłoby wystrzelenie skażonych cząstek do wyższych obszarów atmosfery, których zadaniem byłoby odbijanie promieni słonecznych. Jednakże doradca prezydenta 65-letni fizyk, John Holdren podkreśla w wywiadzie dla agencji AP, iż takie rozwiązanie to ostateczność.

Nad podobnymi technologiami pracuje również Narodowa Akademia Nauki USA, a parlament brytyjski również omawiał tę sprawę.

Szukanie sposobu na rozwiązanie problemu globalnego ocieplenia jest jedną ze spraw priorytetowych. Skutki zmian klimatycznych stają się bowiem coraz bardziej wyraźne - przykładowo letni zanik pokrywy lodowej na Arktyce, co może mieć działanie na skalę światową.

Holdren dodaje, że wystrzelenie do atmosfery cząstek może mieć niespodziewane efekty i kompletnie nie wpłynąć na rozwiązanie wszystkich problemów z emisją gazów cieplarnianych. Innym rozwiązaniem mogłoby być np. użycie tzw. sztucznych drzew, które będą wchłaniać dwutlenek węgla z powietrza i go magazynować. Jednakże taki pomysł mógłby okazać się zbyt kosztowny.