Około 1,2 mld EUR unijnych funduszy mieli dostać drogowcy w przypadku, gdyby tej dotacji nie wydali kolejarze. Jednak sytuacja może się zmienić, ponieważ Bruksela może nie zgodzić się na przesunięcie "kolejowych" pieniędzy na drogi. Jest to dość prawdopodobny scenariusz. Jak powiedziała wiceminister infrastruktury Patrycja Wolińska Bartkiewicz, Komisja Europejska wysyła takie sygnały, ale obecnie prowadzone są z nią nieformalne konsultacje na ten temat.

Spółki kolejowe przygotowują teraz plany zagospodarowania funduszy na wypadek, gdyby Komisja Europejska nie wyraziła zgody na przesunięcie pieniędzy na drogi. Decyzja KE ma być najpóźniej na początku przyszłego roku.
Kolejarze ostro wzięli się do pracy, więc nowych projektów jest bardzo dużo, a część z nich może zostać zaprezentowana jeszcze w połowie tego roku. Niektóre z nich dotyczą modernizacji dworców w Szczecinie, Bydgoszczy i Gliwicach. Również PKP Intercity pracuje nad kilkoma projektami.

Przedstawiciele grupy PKP liczą, że bez względu na to, czy Bruksela zgodzi się przesunąć pieniądze na drogi, czy też nie, to dworcowe projekty i trafią na listę programu Infrastruktura i Środowisko, która ma być weryfikowana w tym roku. Zdaniem ekspertów może być również taka sytuacja, że nasz rząd i Bruksela podzielą kasę między drogowców i kolejarzy.