W tajemniczym raporcie, który otrzymali radni krakowscy zapisane jest, że miasto z powodu zagrożeń sugeruje zmniejszenie zakresu prac przewidzianych do wykonania w tym roku na budowie linii na Ruczaj. Z kolei odpowiedzialny za tę inwestycję Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu nic nie mówi o problemach i nie widzi żadnych zagrożeń.

Radni zamierzają sprawę wyjaśnić z prezydentem, ponieważ nie wiedzą, czy chodzi o pieniądze, czy o problemy techniczne i w ogóle, czy problemy jakiekolwiek istnieją. Niektórzy radni podejrzewają, że prezydent przed wyborami obiecał inwestycje, z których miasto teraz nie może się wywiązać.

Jeśli chodzi o trasę na Ruczaj, to w tym roku zaplanowano wykonanie torów do ul. Gronostajowej oraz jednej podstacji trakcyjnej. Budowa w całości powinna się skończyć za półtora roku. Koszt budowy linii na Ruczaj to około 150 mln. zł.

Istnieją też obawy co do linii pomiędzy ulicami Lipską i Wielicką. Na razie miasto nie zabezpieczyło jeszcze terenu pod budowę. Póki ta sprawa nie zostanie rozwiązana, nie będzie można się starać o pozwolenie na budowę. Tę linię planowano uruchomić za 4-5 lat.

Niejasna jest też sytuacja, jeśli chodzi o przebudowę torowiska pomiędzy rondem Mogilskim a Placem Centralnym w Nowej Hucie. Te prace mają się zakończyć w połowie 2014 r.