Prezydent Litwy prostowała wypowiedź przedstawiciela Łotwy słowami "Tak naprawdę Łotwa nie wycofuje się z tego projektu i będzie w nim uczestniczyła w ten, czy inny sposób w zależności od swoich możliwości finansowych" - cytuje PAP. Wcześniejsza wypowiedź prezydenta sąsiedniego kraju motywowana była tym, iż Łotwa jest zadłużona i nie ma środków finansowych na takie przedsięwzięcia.

Szczegóły udziału Łotwy w projekcie atomowym zostaną omówione podczas kolejnego spotkania głów obu państw.

Zgodnie z dotychczasowymi planami elektrownia nuklearna na Litwie ma powstać we współpracy Litwy, Polski, Łotwy i Estonii. Jeśli nic się nie zmieni, to zacznie działać w 2020 r.