NIK zaznacza, że zadania wykonane w ramach wspomnianego programu tylko miejscowo przyczynić się mogły do zmniejszenia strat powodziowych, ale ogólna sytuacja bezpieczeństwa mieszkańców się nie poprawiła. Najgorzej jest w dużych miastach i terenach okolicznych, bo tam powodzie są coraz częstsze i gwałtowniejsze.

Program dla Odry ma być realizowany do roku 2016, z czego wynika, że upłynęło już 60% czasu przeznaczonego na jego wykonanie, jednak postęp jest nadal niewielki. Do grudnia 2010 r. zrealizowano 6 spośród 13 zaplanowanych zadań. Spośród 17 zadań, które powinny być do końca 2010 r. przynajmniej rozpoczęte, żadne nie było realizowane planowo - informuje PAP, powołując się na raport NIK. Niewiele zmieniło się do końca roku ubiegłego. Jednym z powodów opóźnień jest to, że pieniądze przeznaczone na projekty przeciwpowodziowe przeznaczano na inne roboty.

Za bardzo poważne uchybienie NIK uznaje to, iż nadal nie rozpoczęły się najważniejsze inwestycje w dorzeczu Odry, np.: budowa zbiorników retencyjnych Racibórz, Wielowieś Klasztorna, Kamieniec Ząbkowicki. Podobnie jest z modernizacją Wrocławskiego Węzła Wodnego. Rzecznik prasowy wojewody dolnośląskiego zastrzega jednak, że „Program dla Odry 2006” w ostatnich latach znacznie przyspieszył i należy się spodziewać, że jeszcze w tym roku w maju zostanie podpisana umowa na budowę zbiornika retencyjnego w Raciborzu - podaje PAP. Przyspieszenia mają nabierać również działania związane z modernizacją Wrocławskiego Węzła Wodnego, a prace w ramach obu inwestycji mają się zakończyć w ciągu trzech lat.

Kilkuletnie opóźnienie NIK przypisuje np. pracom związanym z modernizacją systemu suchych zbiorników przeciwpowodziowych w dorzeczu Nysy Kłodzkiej, Kaczawy i Bobru, modernizacją wałów w dorzeczu Odry, czy dotyczącym zabezpieczeniom przed powodzią Kłodzka i Słubic.

Dodatkowo też kontrolerzy wskazują na prace już wykonane, ale takie, które nie przynoszą zamierzonych skutków i nie stanowią właściwej ochrony przed wielką wodą. Jako przykład podawane są np. zbiorniki wodne Krynka czy Włodzienin.

Zły stan przypisywany jest również wałom przeciwpowodziowym. Skontrolowano dokumenty dotyczące ponad 3,5 tys. km wałów, i stwierdzono, że 1,6 tys. km wałów jest w stanie bardzo złym. Za istotne uchybienie uznawany jest też brak dokumentacji dla wielu kilometrów wałów.