Rząd polski musi teraz zabiegać w Brukselii o to, by nie zabierała funduszy na przebudowę gminnych, powiatowych i wojewódzkich dróg. Jeśli starania te będą bezskuteczne, zapaść gospodarcza na prowincji pogłębi się, szczególnie w biedniejszych województwach. 

W okresie 2007-2013 na poprawę stanu około 8,5 tys. km dróg powiatowych, gminnych i wojewódzkich pozyskano ponad 17 mld zł z kasy unijnej. Tymczasem sieć dróg o łącznej długości około 360 tys. km jest zły lub bardzo zły. Jeśli KE pozostanie przy takiej decyzji, będzie to oznaczać nie tylko duże problemy samorządów zarządzających zniszczonymi drogami, ale również mniejszych firm budowlanych, pracujących w ramach realizowanych przez nie przedsięwzięć.