Europejski Trybunał Obrachunkowy zajmujący się kontrolą finansów Unii Europejskiej przeanalizował wykorzystanie unijnych funduszy na drogi w sumie 24 projektach w czterech krajach (Polska, Niemcy, Grecja i Hiszpania). 

Z przygotowanego przez ETO raportu wynika, że budowa autostrad w Polsce jest droższa niż w Niemczech. Przykładowo 1 mb bariery bezpieczeństwa w naszym kraju jest o 10 EUR (40%) droższy niż na drogach niemieckich, a 1 m3 betonu wykorzystanego w mostach autostradowych kosztuje 35 EUR (18%) więcej niż w Niemczech. Warto zwrócić uwagę, że siła robocza w Niemczech jest kilka razy droższa niż w Polsce, Grecji czy Hiszpanii.

Jak to więc możliwe, że budowa dróg jest tam tańsza? U naszego zachodniego sąsiada organizuje się przetargi na krótkie odcinki, dzięki czemu mogą w nich brać udział również małe firmy, a to zwiększa konkurencję. Koszt budowy samej drogi stanowi około 50 – 60% całości inwestycji. Do tego trzeba doliczyć koszty m.in.: projektu, wykupu ziemi czy ekranów dźwiękoszczelnych. Tymczasem w Polsce ekrany akustyczne stawiane przy drogach stanowiły nawet 10% całości kosztów – wszystko przez wyśrubowane normy hałasu. 

Kontrolerzy ETO ocenili pozytywnie dopuszczenie zagranicznych wykonawców do startowania w polskich przetargach drogowych oraz bardzo silną dyscyplinę finansową, w efekcie której ostateczny koszt inwestycji drogowych w naszym kraju był najbardziej zbliżony do zaplanowanego. „Być może to wyjaśnia falę bankructw firm budowlanych w Polsce” – mówi Erki Must, szef zespołu przygotowującego raport. Jego zdaniem wykonawcy nie mogli podnieść cen nawet wtedy, kiedy koszty były wyższe od zakładanych.