Gospodarowanie wodami opadowymi szczególnie w okresie długotrwałych lub nawalnych opadów deszczów to jeden z największych problemów, stojących przed miejskimi przedsiębiorstwami wod-kan.
dr inż. Tadeusz Rzepecki. Fot. inzynieria.com
Sam problem z gospodarowaniem wodami opadowymi, który dzisiaj występuje, narastał przez wiele lat. Tego problemu nie rozwiąże jeden akt prawny w postaci nowego Prawa wodnego. Trzeba pracować przez kolejne 50 lat, żeby go rozwiązać – mówił dr inż. Tadeusz Rzepecki (prezes Tarnowskich Wodociągów) podczas I Konferencji „Gospodarowanie Wodami Opadowymi i Roztopowymi”.
Jedną z kluczowych zmian, które wprowadza tzw. nowe Prawo wodne, są opłaty za wody roztopowe i opadowe. To jednocześnie kwestie, które budzą najwięcej kontrowersji. Czy w rzeczywistości nie jest tak, że według powstających przepisów trzy razy płacimy za to samo? – pytał dr inż. Tadeusz Rzepecki. Zasugerował, że pierwszy raz zapłacimy za wprowadzanie wód opadowych i roztopowych w systemy kanalizacji zbiorczej. Drugi raz za zmniejszenie naturalnej retencji terenowej na skutek wykonywania na nieruchomości o powierzchni powyżej 3500 m2 robót lub obiektów budowlanych, mających wpływ na zmniejszenie tej retencji – wyłączenie więcej niż pow. 70% powierzchni biologicznie czynnej. Trzeci raz za ładunek wprowadzanych zanieczyszczeń do odbiornika ze ściekami opuszczającymi oczyszczalnię kończącą system kanalizacji zbiorczej – tłumaczył.
Foto, video, animacje 3D, VR
Twój partner w multimediach.
Sprawdź naszą ofertę!
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.