Agata Sumara: Jakie najważniejsze zmiany wprowadzone zostaną w ustawie o jawności życia publicznego w odniesieniu do branży wodno-kanalizacyjnej?

Maciej Kiełbus: Ustawa o jawności życia publicznego, nad projektem, której od wielu miesięcy trwają prace, ma zastąpić szereg obecnie obowiązujących regulacji. W szczególności nowa ustawa – według obecnych założeń – ma uregulować zagadnienia dotychczas unormowane w:

  • ustawie o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne;
  • ustawie o dostępie do informacji publicznej;
  • ustawie o działalności lobbingowej w procesie stanowienia prawa.

W każdym z tych obszarów zostaną wprowadzone mniejsze lub większe zmiany względem obecnych regulacji.

Podkreślić należy, iż prace nad projektem nowej ustawy nie zostały jeszcze zakończone. Projekt w dalszym ciągu jest konsultowany i uzgadniany. Po zakończeniu tego etapu zostanie skierowany pod obrady Rady Ministrów, która po jego akceptacji skieruje dokument do parlamentu.

Na każdym z czekających nas etapów prac parlamentarnych możliwe są zmiany w stosunku do obecnie procedowanej wersji projektu. Warto jednak już dziś szczegółowo przyjrzeć się projektowanym przepisom, bowiem w bardzo krótkim czasie mogą stać się obowiązującym prawem, mającym istotne znaczenie dla przedstawicieli branży wodno-kanalizacyjnej. Właśnie z tej przyczyny postanowiliśmy zaproponować włączenie przedmiotowej tematyki do programu IV Forum Ochrony Środowiska, które na początku marca odbędzie się w Warszawie. Zależy nam na zasygnalizowaniu przedstawicielom branży najważniejszych kierunków zmian prawnych w tym obszarze, aby z wyprzedzeniem mogli się do nich przygotować.


A.S.: Dlaczego nowa ustawa jest potrzebna? W jakich głównych obszarach wcześniejsze regulacje nie spełniały swojej roli?

M.K.: Zmiany są potrzebne i to nie ulega wątpliwości. Dyskusyjny pozostaje ich zakres oraz tryb, w jakim są wprowadzane. Zarówno procedura dostępu do informacji publicznej, jak i kwestie związane ze składaniem oświadczeń majątkowych od lat budzą istotne wątpliwości. Obrazuje to chociażby stale wysoka ilość orzeczeń sądów administracyjnych związanych z dostępem do informacji publicznej. W wielu przypadkach orzeczenia te wynikają z rozbieżnych interpretacji przepisów obecnie obowiązującej ustawy. Podobnym przykładem są nieustające spory związane z interpretacją formularzy oświadczeń majątkowych, które zawierają szereg nieprecyzyjnych i dyskusyjnych pojęć.

O ile zmiany mające na celu rozwiać dotychczasowe wątpliwości są pożądane, o tyle istotne wątpliwości i zastrzeżenia budzi połączenie powyższych zagadnień w ramach jednej ustawy, co może negatywnie odbić się na jakości stanowionych przepisów.

Jeszcze większe wątpliwości budzi rozszerzenie kręgu osób zobowiązanych do składania oświadczeń majątkowych. Uważam, że kwestia ta będzie jedną z kluczowych na dalszych etapach prac legislacyjnych.

A.S.: Jaki wpływ na działanie polskich przedsiębiorstw z sektora publicznego będą mieć nowe regulacje?

M.K.: Z jednej strony projektowane przepisy wpłyną na zwiększoną transparentność funkcjonowania szeroko rozumianego sektora publicznego. Przykładowo będzie to związane ze zmianami w zakresie funkcjonowania biuletynów informacji publicznej czy rejestrów umów.

Z drugiej jednak strony należy liczyć się z negatywnymi konsekwencjami nowych regulacji. Znacząco poszerzony katalog osób zobligowanych do składania oświadczeń majątkowych może zniechęcać niektóre osoby do podejmowania pracy w sektorze publicznym na stanowiskach związanych z obowiązkiem składania – a tym bardziej publikowania – oświadczeń majątkowych. Podkreślić bowiem należy, iż tego typu działania niezwykle mocno ingerują w sferę prywatności, a także bezpieczeństwa. Wiele osób zada sobie pytanie, czy na coraz bardziej konkurencyjnym rynku pracy warto podejmować zatrudnienie w sektorze publicznym – związane z nie najwyższymi zarobkami – i ujawniać swój majątek, czy też poszukać innego zatrudnienia.

Z punktu widzenia przedsiębiorców warto również zwrócić uwagę na przepisy sankcyjne zawarte w procedowanym projekcie ustawy. Przewidują one m.in. odpowiedzialność majątkową za zatrudnienie przed upływem trzyletniego okresu karencji osób, które uprzednio brały udział w wydawaniu rozstrzygnięć w sprawach indywidualnych dotyczących danego przedsiębiorcy czy też brały udział w postępowaniu o udzielenie zamówienia publicznego, skutkującego zawarciem umowy z danym przedsiębiorcą. Kary pieniężne w tym zakresie mogą wynosić od 10 tys. do 500 tys. zł.

Jeszcze wyższe kary administracyjne – nawet do 10 mln zł – mogą być nałożone na przedsiębiorców, którzy pomimo ustawowego obowiązku, nie opracowali wewnętrznych procedur antykorupcyjnych, nie stosują ich lub stosują je w sposób pozorny bądź nieskuteczny.

O wszystkich tych kwestiach chcielibyśmy szczegółowo opowiedzieć podczas Forum Ochrony Środowiska. Jednocześnie we współpracy z Izbą Gospodarczą „Wodociągi Polskie” planujemy serię szkoleń dla przedsiębiorstw wodociągowo-kanalizacyjnych w powyższym zakresie po uchwaleniu ustawy w jej ostatecznym kształcie.

A.S.: Kto będzie zobowiązany do składania oświadczeń majątkowych i co będzie trzeba w nich ujawniać?

M.K.: Projekt ustawy przewiduje 151 kategorii osób zobligowanych do złożenia oświadczeń majątkowych. Wśród nich wskazano na członków organów zarządzających, członków organów nadzoru lub kontroli, prokurentów oraz głównych księgowych spółek, w których JST posiada co najmniej 20% udziałów, lub w których JST posiada uprawnienia takie jak przedsiębiorca dominujący w rozumieniu ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów.

Co istotne, oświadczenia składane będą także przez niektóre osoby biorące udział w postępowaniach o udzielenie zamówienia publicznego.

Według ostatniej wersji projektu oświadczenia ww. osób nie będą jawne, aczkolwiek dyskusja dotycząca zakresu upublicznianych oświadczeń cały czas się toczy.

Zakres danych objętych oświadczeniem wraz ze wzorem formularza oraz instrukcją jego wypełniania określać ma ustawa. Rozwiązania w tym zakresie zdają się być dużo bardziej precyzyjne od dotychczasowych rozwiązań w tym zakresie.

A.S.: Które przepisy będą stanowiły w praktyce największe wyzwanie?

M.K.: Wszystko zależy od ostatecznej wersji ustawy, zawartych w niej przepisów przejściowych oraz wyznaczonego przez ustawodawcę okresu pomiędzy uchwaleniem ustawy a jej wejściem w życie. Jeśli ustawodawca przewidzi w tym zakresie racjonalne terminy, sektor publiczny, w tym przedsiębiorstwa wodociągowo-kanalizacyjne, zdążą się właściwie przygotować do kolejnych zmian prawnych. Najgorszy w tym zakresie może okazać się pośpiech. Sytuacja będzie jeszcze gorsza, gdy nowe obowiązki z ustawy o jawności życia publicznego skumulują się z innymi zadaniami wynikającymi chociażby z reformy systemu ochrony danych osobowych (RODO) lub zmianami wynikającymi z nowelizacji ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków.

A.S.: Jaką rolę będzie pełnił w myśl nowych przepisów sygnalista? Kto będzie mógł nim zostać?

M.K.: Projektowana ustawa o jawności życia publicznego przewiduje wprowadzenie do polskiego systemu prawnego instytucji sygnalisty. Status ten będzie nadawany przez prokuratora osobie, która przekaże wiarygodne informacje o podejrzeniu popełniania niektórych przestępstw – głównie o charakterze korupcyjnym.

Pracodawca nie będzie mógł rozwiązać z sygnalistą umowy o pracę lub stosunku służbowego. Jednocześnie nie będzie możliwa zmiana warunków umowy o pracę lub warunków stosunku służbowego na mniej korzystne dla sygnalisty, w szczególności w zakresie zmiany miejsca lub czasu wykonywania pracy albo warunków wynagradzania.

Ochrona prawna sygnalisty obejmować będzie także sferę innych stosunków cywilnoprawnych. Zmiany w powyższym zakresie będą możliwe jedynie za uprzednią zgodą prokuratora. Ochrona w tym zakresie ma trwać zarówno w trakcie toczących się postępowań karnych, jak i przez rok po ich zakończeniu.

A.S.: Czego w obecnie procedowanych przepisach brakuje?

M.K.: Z punktu widzenia podmiotów zobowiązanych do udostępniania informacji publicznej uznać można, iż w obecnie procedowanej wersji ustawy brakuje przepisów związanych z doprecyzowaniem zasad odpłatności za udostępnianie informacji publicznej oraz związanej z tzw. nadużyciem prawa dostępu do informacji publicznej. Propozycje w tym zakresie pojawiły się w pierwotnej wersji ustawy, jednakże pod wpływem ogromnej krytyki, głównie ze strony organizacji pozarządowych, zostały usunięte w toku dalszych prac. Tymczasem w mojej ocenie powinny one zostać poddane szczegółowej analizie i spokojnej dyskusji pozwalającej na ewentualne wypracowanie kompromisu w tym zakresie.

A.S.: W jaki sposób rady i radni będą kontrolować spółki komunalne?

M.K.: Zagadnienie kontroli sprawowanej przez radnych nad spółkami komunalnymi nie jest regulowane przepisami projektowanej ustawy o jawności życia publicznego. Kwestie te zostały unormowane w dopiero co znowelizowanej ustawie o samorządzie gminnym. Zmiany do tej ustawy zostały wprowadzone przy okazji prac nad nowelizacją Kodeksu wyborczego. W ramach toczącej się wówczas dyskusji opinia publiczna koncentrowała się na zmianach w prawie wyborczym. W konsekwencji niemal niezauważona przeszła zmiana, która od przyszłej kadencji organów samorządu terytorialnego, zgodnie z którą w wykonywaniu mandatu radnego radny ma prawo, jeżeli nie narusza to dóbr osobistych innych osób, do uzyskiwania informacji i materiałów, wstępu do pomieszczeń, w których znajdują się te informacje i materiały. Ma też prawo wglądu w działalność urzędu gminy a także spółek z udziałem gminy, spółek handlowych z udziałem gminnych osób prawnych, gminnych osób prawnych oraz zakładów, przedsiębiorstw i innych gminnych jednostek organizacyjnych z zachowaniem przepisów o tajemnicy prawnie chronionej.

Z uwagi na istotne konsekwencje przedmiotowego przepisu dla przedsiębiorstw wodociągowo-kanalizacyjnych postanowiliśmy włączyć jego omówienie w program tegorocznego Forum Ochrony Środowiska i połączyć go z omawianiem projektu ustawy o jawności życia publicznego.

Przeczytaj także: Klara Ramm - woda w kranie jest coraz bezpieczniejsza