W pierwszym półroczu br. kopalnie PGG wydobyły 14,8 mln ton węgla, a to jest o około 800 tys. ton więcej niż w tym samym czasie rok wcześniej, bez uwzględnienia ubiegłorocznego wydobycia Ruchu Śląsk w Rudzie Śląskiej, który w ub.r. został przekazany do Spółki Restrukturyzacji Kopalń, a 200 tys. ton więcej, gdyby uwzględnić likwidowany obecnie ruch Śląsk. Wydajność pracy wzrosła o 3,5%. Na drugą połowę 2018 r. PGG zakłada produkcję węgla rzędu 15,8 mln ton, co da roczne wydobycie w 2018 r. na poziomie ponad 30,5 mln ton – mówi, cytowany w komunikacie, Tomasz Rogala.

PGG poinformowała, że w pierwszym półroczu 2018 r. wynik finansowy netto wyniósł 294 mln zł, a na każdej wydobytej tonie węgla spółka zarobiła 28,55 zł.


Wyniki osiągane w Polskiej Grupie Górniczej nie są osiągane kosztem innej branży, gdyby nie było PGG i determinacji zarządzających, nie byłoby takich efektów. (...) Nie jest tak, że tylko cena węgla ratuje dzisiaj Polską Grupę Górniczą, a energetyka miałaby na tym tracić. PGG zwiększa efektywność, a krajowa energetyka zyskała ponad 1 mld zł z racji tego, że kupuje węgiel u polskiego producenta, a nie z importu. Z wielką satysfakcją oceniam to półrocze – twierdzi Grzegorz Tobiszowski, wiceminister energii.

Dodajmy, że w 2018 r. PGG na inwestycje zamierza przeznaczyć 2 mld 666 mln zł. Dzięki tym środkom m.in. ukończona zostanie budowa szybu VII w KWK Murcki–Staszic, nastąpi integracja techniczna kopalń Chwałowice i Jankowice na poziomie 700 m czy powstanie centralna klimatyzacja w Ruchu Halemba.

Polska Grupa Górnicza to największy producent węgla kamiennego w Unii Europejskiej.

Przeczytaj także: Polska Grupa Górnicza wyda ponad 2,5 mld zł na inwestycje