Jak podał Dziennik Zachodni, wstrząs spowodował zniszczenia na osiedlu domów fińskich w Bytomiu. Cały teren, na którym odczuwalny był wstrząs, zamieszkuje 780 tys. ludzi – to pas od Sosnowca i Mysłowic przez Katowice, Chorzów, Świętochłowice, Rudę Śląską, Bytom, aż do Zabrza, Gliwic i nawet Tarnowskich Gór.

Był wstrząs, ale bez żadnych skutków, nic się nie stało – powiedział Polskiej Agencji Prasowej (PAP) dyspozytor kopalni Bobrek-Piekary.


Jak podała PAP, wstrząsy to naturalne zjawisko w terenie górniczym. Ich najczęstszą przyczyną jest, następujące wskutek eksploatacji węgla, odprężenie górotworu, co skutkuje uwolnieniem się skumulowanej w nim energii.

Dodajmy, że w minioną środę 14 górników wycofano na powierzchnię po silnym wstrząsie w kopalni Rydułtowy; nikomu nic się nie stało. Wstrząs był odczuwalny nie tylko w Rydułtowach, ale również w sąsiednim Wodzisławiu Śląskim.

KWK Bobrek-Piekary Ruch Bobrek w Bytomiu eksploatację prowadzi od 1907 r. Położona jest w centralnej części Niecki Bytomskiej. Posiada zasoby operatywne węgla szacowane na około 16,5 mln ton.

Przeczytaj także: Wstrząs w kopalni Rydułtowy