Od dwóch tygodni firmy budowlane w Polsce funkcjonują w nowej podatkowej rzeczywistości. Wszystko dlatego, że od 1 listopada br. obowiązują je nowe rozwiązania w rozliczaniu podatku VAT. Chodzi o split payment, czyli mechanizm podzielonej płatności (MPP). Nowe rozwiązanie zastąpiło funkcjonujące do tej pory: odwrotne obciążenie i odpowiedzialność podatkową nabywcy. A jak wpłynie na działanie firm budowlanych, na których kontach nie będzie teraz części środków?
Fot. RCP/Adobe Stock
- Split payment jest obowiązkowy dla faktur powyżej 15 tys. zł brutto
- MPP powinien zapobiegać oszustwom w VAT
- Podatek VAT ma trafiać na specjalne rachunki
Na czym polega split payment?
Mechanizm podzielonej płatności jest obowiązkowy dla faktur powyżej 15 tys. zł brutto. Polega na tym, że płatność za towar lub usługę nie trafia w całości na rachunek odbiorcy, ale zostaje rozdzielona na kwotę netto i podatek VAT. Kwota netto trafia na rachunek sprzedawcy, a VAT – na jego rachunek VAT. Wystawca faktury, do której ma być stosowany obowiązkowy MPP, musi umieszczać na niej adnotację „mechanizm podzielonej płatności”. Podatnik VAT, który otrzyma fakturę z tą adnotacją, musi zapłacić wynikającą z niej należność w MPP za pomocą specjalnego komunikatu przelewu. Split payment stosuje się wyłącznie do transakcji dokonywanych przelewem w złotych polskich na rzecz innych podatników VAT. Od 1 listopada 2019 r. jest obowiązkowy dla faktur, które dotyczą tzw. towarów i usług wrażliwych określonych w załączniku nr 15 do ustawy o VAT.
Załącznik nr 15 ustawy o VAT
Jak informuje Ministerstwo Finansów, wprowadzenie obowiązkowego MPP ma zapobiegać oszustwom w VAT przez przeciwdziałanie nadużyciom i oszustwom podatkowym oraz znikaniu podatników wraz z podatkiem zapłaconym im przez kontrahentów, ale nieodprowadzonym do budżetu państwa.
Resort podkreśla, że podatnicy korzystający z MPP mogą liczyć na ułatwienia. Chodzi m.in. o możliwość opłacania z rachunku VAT, poza podatkiem VAT oraz VAT z faktur otrzymywanych od kontrahentów, również należności z tytułu podatków dochodowych, akcyzy, cła, VAT od importu oraz składek ZUS. Ministerstwo podkreśla też możliwość stosowania mechanizmu do zaliczek wnoszonych przed wystawieniem faktury oraz stosowania przy wzajemnych potrąceniach i kompensatach.
A jak nowe rozwiązanie ocenia branża budowlana? Patrik Choleva, członek zarządu Skanska S.A., mówi, że wprowadzenie MPP to istotna zmiana z punktu widzenia wszystkich spółek sektora budowlanego. Jest jednak jeszcze za wcześnie, by ocenić jej realny wpływ na działalność naszej firmy w długofalowej perspektywie – twierdzi.
Jakub Chojnacki, członek zarządu ds. finansowo-ekonomicznych PORR S.A., podkreśla z kolei, iż split payment nieco poprawi sytuację firm z branży, ale nie zniweluje w pełni negatywnego wpływu na płynność podmiotów. Firmy budowlane realizują wiele kontraktów wymagających dużego zaangażowania finansowego. Równocześnie wzrost materiałów i robocizny obniżył rentowność wielu umów – mówi Jakub Chojnacki. Przyznaje też, że najpierw powinno się rozwiązać problem waloryzacji bieżących i nowych kontraktów, a dopiero później stopniowo wdrażać obowiązkowy split payment.
Brak jasnych regulacji
Patrik Choleva dodaje, że niektóre organizacje branżowe już dziś zwracają uwagę na niejasności wynikające z procesu wdrożeniowego podzielonej płatności. Jako przykład podaje Polski Związek Pracodawców Budownictwa, którego zdaniem przepisy nie przesądzają, w jaki sposób bezpiecznie podatkowo dokonać kompensaty. Patrik Choleva wskazuje, że brak jasnych regulacji w tym zakresie jest istotnym ograniczeniem. Podkreśla, iż warto pamiętać, że w branży budowlanej regulowanie należności przez potrącenie to absolutny standard.
Jego zdaniem, z uwagi na brak jasnych przepisów przejściowych oraz wyjaśnień ze strony Ministerstwa Finansów, potencjalne wyzwanie stanowi także postępowanie bez klarownych regulacji prawnych, przynajmniej do czasu ukształtowania się praktyki w tym zakresie. Uważa, że głównym ryzykiem, jakie może nieść za sobą split payment, jest jednak ograniczenie dostępu do swobodnego wykorzystywania środków zgromadzonych na rachunku VAT. Kwota otrzymywana od nabywcy będzie teraz o 23% niższa niż w przypadku tradycyjnych zakupów, co mogłoby negatywnie wpłynąć na płynność finansową firmy – wyjaśnia Patrik Choleva.
W opinii ekspertów, wśród pracodawców może pojawić się również obawa, że wdrożenie split payment skomplikuje procesy wewnętrzne związane z obsługą faktur. Patrik Choleva przypomina, że zdaniem Sage, spółki specjalizującej się w konsultingu biznesowym, może to nieść za sobą konieczność wewnętrznych zmian systemowych. Chodzi m.in. o zatrudnianie nowych pracowników, których zadaniem będzie prowadzenia działań w kierunku realizacji dodatkowych czynności kontrolnych na etapach ewidencji faktur oraz w obsłudze płatności i ewidencji rozliczeń – wyjaśnia Patrik Choleva.
Przeczytaj także: Dlaczego na budowach wciąż są śmiertelne wypadki?
Foto, video, animacje 3D, VR
Twój partner w multimediach.
Sprawdź naszą ofertę!
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.